Obserwatorzy

sobota, 16 grudnia 2017

O AGRESJI OD KUCHNI...

#godzina wychowawcza

Rok temu miałam okazję gościć na swojej godzinie wychowawczej dyrektorów z całej Polski, którzy zostali zaproszeni przez Kreatywną Pedagogikę z Gdańska. Zastanawiałam się, co przygotować na tak wyjątkową lekcję. Zobaczcie, co wymyśliłam!
Jakie były opinie dyrektorów po zajęciach: "było dynamicznie", "ciekawie", "inspirująco" i "smacznie". :-) 



 Przebieg lekcji:


  • Pogadanka nt. agresji, czym jest agresja słowna i fizyczna. Symbole ofiary i agresora (pewność siebie, smutek, złość, przemoc, płacz, depresja, itp.).
  • Do kolejnych zadań potrzebne są owoce: jabłka i śliwki.
  • Drama z jabłkiem- agresja słowna. Nauczyciel wyjmuje jabłko z koszyka i pyta uczniów czym różni się od pozostałych owoców. Następnie obraża jabłko, rzuca nim o podłogę. (najlepiej rzucać dwoma, ponieważ jedno może się rozpaść, co sugeruje też odpowiedź na temat ofiary agresora). Potem przekazuje je uczniom, aby również powiedzieli jabłku coś niemiłego. Zwraca uwagę na to, że owoc z zewnątrz nie ma żadnych wad, natomiast po przekrojeniu, okazuje się, że jest całe obite, w siniakach. Wnioski należą do uczniów: Te siniaki symbolizują słowa, które ranią, zostają w człowieku. Uczniowie wyciągają wnioski z tej sytuacji.
  • Podobnie dzieje się ze śliwkami. Uczniowie wybierają po jednej śliwce z koszyka. Zwracamy uwagę na naturalny niebieski nalot - co symbolizuje wartość owocu, jego świeżość. Natomiast dotykając śliwkę, boleśnie ją ranimy, ponieważ ścieramy delikatny nalot. Pozbawiamy w ten sposób człowieka jego pewności siebie, wartości, jakości. Nauczyciel prosi ucznia, aby pokazał swoje dłonie i powiedział co czuje. Na dłoniach nalot się zatrzymał. Pytamy uczniów , co to może oznaczać? (wina, odpowiedzialność za to, co się stało). Potem nauczyciel prosi ucznia, aby przeprosił śliwkę, oddał jej starty nalot, co niestety nie jest możliwe. Uczniowie muszą wyciągnąć z tej sytuacji wnioski.
  • Drama – silny- słaby, poznanie emocji towarzyszących agresorowi i jego ofierze. Uczniowie grają dwie sytuacje, w których będą na zmianę agresorem i ofiarą. Każda zmiana zachowania ma być sygnalizowana przez nauczyciela przez klaśnięcie w dłonie:
  • W sklepie- kupujący chce zwrócić do reklamacji nowe buty firmy Nike, a sprzedający nie chce przyjąć reklamacji,
  • W szkole- kolega popsuł koleżance/koledze telefon, niechcący zrzucił telefon na ziemię i zbił się ekran aparatu.
  • Uczniowie wyciągają wnioski z przedstawionych sytuacji- analizują emocje, co czuje się w danej sytuacji, kiedy jest się atakowanym i kiedy stają się agresorami.
  • Nauczyciel przedstawia uczniom krótki filmik, zatrzymuje go na 48s. Następnie zadajemy pytania grupie: Jakie sytuacje mają tu miejsce? Co może wydarzyć się za chwilę? Jak dana sytuacja powinna wyglądać? Dlaczego tak powinno być?



  • Kiedy uczniowie odpowiedzą na pytania - włączamy filmik- od 48s. Po projekcji zadajemy kolejne pytania: Co sądzicie o takim rozwiązaniu tych sytuacji? Czego dziecko przedstawione w filmie nas uczy? Jakie wnioski, przesłanie wypływają z tej etiudy filmowej? (ogólnie chodzi o to, aby kłaść nacisk na życzliwość międzyludzką, która eliminuje agresję, wskazujemy na różne przyczyny zachowania ludzi, itp.)
  • Uczniowie zostają podzieleni na 3 grupy. Ich zadaniem jest przygotowanie scenek, które nawiązują do życia i wyświetlonego filmu.
  • Zakończenie: wnioski, jak radzić sobie z agresją? Sposoby. Pogadanka. Burza mózgów. (kontrolowany krzyk, ćwiczenia fizyczne, oddechy, liczenie od 10 w dół, sprzątanie, czytanie, płacz, itp.)
  • Runda niedokończonego zdania:
Dzisiaj na zajęciach dowiedziałem się…?, Teraz już wiem, że…?, Agresja to…?, Należy…?, Nauczyłem się…?, Nie dam się….?

3 komentarze:

  1. Świetny pomysł. Myślę, że można go wykorzystać zarówno w szkole podstawowej jak i średniej.Dziękuję za inspirację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za moc inspiracji. Cieszę się, że odnalazłem tego bloga. Mam nadzieję, że mogę "podkraść" niektóre pomysły. Muszę, bo warto! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że trafiłem na tego bloga. Jest cudowny.

    OdpowiedzUsuń