Obserwatorzy

niedziela, 16 stycznia 2022

Unde malum? #Makbet

 REFLEKSJE NA TEMAT POCHODZENIA ZŁA NA PODSTAWIE "MAKBETA" SZEKSPIRA


UNDE MALUM?


1. Zapisujemy na tablicy "unde malum?"- skąd zło? Prosimy uczniów, aby podzielili się tutaj swoimi refleksjami na ten temat.

2. Następnie zapisujemy na tablicy: cZŁOwiek. Prosimy uczniów, aby ustosunkowali się do tak zapisanego słowa. Jak je rozumieją i czy zgadzają się z takim zapisem? Uzasadniają swoje zdanie. Tutaj powstaje bardzo ciekawa dyskusja. 

3. Następnym krokiem jest dyskusja nad teoriami filozofów: Zimbardo i Hume'a na temat zła. Czytamy wspólnie dwa krótkie szkice o ich spojrzeniach i eksperymentach. Porównujemy oba spojrzenia na zło. Dyskutujemy. Wyciągamy wnioski. 

Poniższe zdjęcia pochodzą z książki J. Thomsona "Filozofia dla zabieganych", Kraków 2021.







4. Następnie przechodzimy do "Makbeta" Szekspira. Zastanawiamy się nad zapisanym tematem- czyli gdzie jest zło w "Makbecie"? Po czym je rozpoznać? Dlaczego można uznać dzieło Szekspira za refleksję na temat pochodzenia zła na świecie? Tutaj pojawią się odpowiedzi: zbrodnia, brak człowieczeństwa, czarownice, Lady Makbet... Skupmy się na początku na czarownicach. Dlaczego są symbolem zła?

5. Poprośmy uczniów, aby wypisali jak najwięcej synonimów do słowa "czarownica". Przykłady: wiedźma, Baba Jaga, jędza, hetera, prukwa, potwora, żmija, impertynentka, rozrabiaczka, strzyga, wróżka, czarodziejka, diablica, zła wróżka, krzykaczka...

6. W jakim znaczeniu używa się słowa czarownica? 
a) z niechęcią o kobiecie, 
b) jako określenie wrednej kobiety,
c) jako określenie kobiety dokuczliwej,
d) w odniesieniu do kobiety awanturniczej, nerwowej,
e) jako określenie złej wróżki,
f) jako określenie czarownicy z bajek,
h) w kontekście wróżbiarskim,
i) też o kobiecie, która sprzeciwia się patriarchatowi, jest niezależna.

7. Wymieniamy znane nam czarownice filmowe, serialowe i literackie. Zastanawiamy się nad ich atrybutami, wyglądem i zdolnościami. 

Pojawią się tutaj podczas dyskusji takie postaci jak: Baba Jaga, Jadis, Sabrina, Diabolina, Yennefer, itp.

8. Następnie pytamy o stereotypy na temat czarownic.

9. Odczytujemy fragment artykułu, który dostępny jest w całości tutaj. Poniżej jego fragment: 

"Za życie w odosobnieniu. Ale też za bycie bardzo towarzyską. Za wyzwoloną seksualność. Ale też za oziębłość. Za śmiałe wyrażanie poglądów. Ale też za milczenie. Za kuszącą młodość i urodę. Ale też za starość i szpetotę. Za nieobecność na mszy. Ale też za stawianie się na każdą mszę. Właściwie za każde zachowanie i jego odwrotność można było zostać oskarżoną o bycie czarownicą. Szczególnie narażone były kobiety wyróżniające się silnym charakterem, interesujące się medycyną, znające się na roślinach, przygotowujące zdrowotne napary, leczące chorych, akuszerki, a także pomagające innym kobietom w przerywaniu ciąży. Procesy o czary trwały od XIV do XVIII wieku i pochłonęły setki tysięcy śmiertelnych ofiar, głównie kobiet. Część z nich popełniała samobójstwo w więzieniu, nie wytrzymując tortur i chcąc uniknąć publicznej egzekucji. Skala ofiar śmiertelnych nie oddaje jednak obrazu rzeczywistych spustoszeń procesów o czary. Było ich dużo więcej, ponieważ paranoja podejrzliwości wobec kobiet, skutkująca między innymi oskarżeniami mężów, kochanków, odtrąconych adoratorów czy innych kobiet, w których wzbudzały zazdrość, masowo wpływała na ich życie, poczucie wartości i sposób zachowania. Co było najlepszą strategią przetrwania wobec zagrożenia utraty życia? Przyjęcie postawy uległej i wycofanej. Niewyróżnianie się i wyrzeczenie się podmiotowości. Wzbudzanie strachu jest idealnym narzędziem sprawowania kontroli i sposobem na rozbicie kobiecej subkultury, połączonej więzami solidarności.

„The New York Times” wylicza wszystkie książki, które w ostatnim roku ukazały się na temat czarownic, a rynek wydawniczy ogłasza, że jest to sezon na czarownice. Powstają wciąż nowe seriale i filmy o wiedźmach.

Sezon na wiedźmy

Dzisiaj nie trzeba robić polowań na czarownice, gdzie nie spojrzymy jest ich wiele. Czarownice z symbolu kozła ofiarnego stały się ikoną feminizmu. Ostatnio sporo mówi się nawet o tym, że przeżywamy renesans archetypu czarownicy i zainteresowania magią. Milenialsi stawiają sobie taroty i instalują aplikacje typu Co-star. Współczesne wiedźmy już dawno porzuciły miotły i zastępując je smartfonami przeniosły się na Instagram, nawołują do usmażenia patriarchatu, układają horoskopy, nagrywają podcasty, piszą o siostrzeństwie budowanym wokół kobiecej energii. Wiedźmy formują się też w grupy aktywistyczne, demonstrujące przeciw polityce Trumpa, albo głoszą hasła „Jesteśmy wnuczkami czarownic, których nie zdołaliście spalić”. O identyfikowaniu się współczesnych młodych kobiet z wiedźmami mówi się zresztą często w kontekście rozczarowania męskimi sposobami sprawowania władzy, które doprowadziły do zniszczenia środowiska i katastrofy klimatycznej.

„The New York Times” wylicza wszystkie książki, które w ostatnim roku ukazały się na temat czarownic, a rynek wydawniczy ogłasza, że jest to sezon na czarownice. Powstają wciąż nowe seriale i filmy o wiedźmach, czego przykładem Sabrina na Netflixie czy wyjątkowo ciekawy remake włoskiego dreszczowca giallo „Suspira”, o którym więcej za chwilę. Wzrastające zainteresowanie czarodziejstwem stało się również dochodowym interesem, oferującym sprzedaż np. magicznych kryształów czy artefaktów potrzebnych do budowania własnych ołtarzy.

Błyskotliwe umysły swoich czasów

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, zainteresowanie czarownicami nie jest chwilową modą napędzaną przez kapitalizm. Archetyp czarownicy jako symbolu siły i niezależności odrodził się wraz z sufrażystkami. Jedna z nich – Matilda Joslyn Gage w 1893 roku opublikowała książkę Woman, Church and State, w której głosiła, że osoby oskarżone o czary były tak naprawdę wspaniałymi umysłami swoich czasów i zagrożeniem dla patriarchatu. Dzisiaj teza ta wydaje się oczywiście ryzykowna i nieco naiwna. Z całą pewnością nie każda zamordowana w imię magii osoba miała błyskotliwy umysł. Romantyzowanie przeszłości często zdarza się w strategiach emacypacyjnych odzyskujących wzorce, które wiązały nie z doświadczeniem przemocy i prześladowaniami. A idealizacja jest częstą odpowiedzią na wiktymizację. Jednak nie można zaprzeczyć, że kobiece próby wychylenia się z obowiązującego porządku, dążenie do niezależności, czy badanie świata na własną rękę obarczone były oskarżeniem o czary i pakt z diabłem.

To zagrożenie na długo połączyło myślenie o kobiecej kreatywności z doszukiwaniem się symptomów sił okultyzmu, a także wpłynęło na traktowanie kobiecej sztuki jako czystej alchemii. Przez wieki mężczyźni postrzegali przejawy kobiecej transgresji, kreatywności jako przejawy nieczystych mocy, które zagrażają światu, a konkretniej patriarchalnemu systemowi. Dla kobiet i innych osób z różnych przyczyn pozostających na marginesie patriarchalnego społeczeństwa nadprzyrodzone siły i magia stały się więc symbolem marzenia o spełnieniu i swobodnej ekspresji. Dlatego też w sztuce nigdy nie brakowało odniesień do czarownic, magii czy ezoteryki. Tym bardziej, że sztuce i magii przyświecał od zawsze wspólny cel: wpływanie na rzeczywistość."

10. Rozmawiamy o tekście. Stawiamy pytania o współczesny symbol czarownicy?  Dyskutujemy o kwestii przedstawionej w artykule. Uczniowie podkreślają tezy w tekście- ustosunkowują się do nich. Odszukują frazeologizm w tekście i podają jego znaczenie. 

11. Po dyskusji przechodzimy do dramatu Szekspira. Dzielimy klasę na grupy. Prosimy, aby zajęli się interpretacją postaci czarownic w "Makbecie", a szczególnie: ich wyglądem, przestrzenią, w której się pojawiają, na czym polega ich działanie, jak się zachowują, jakie mają cechy charakteru, jaką pełnią funkcję w kontekście problemu zła. 

grupa I - akt I, scena 1i 3

grupa II - akt III, scena 5,

grupa III - akt IV, scena 1

12. Po prezentacjach grup - wnioski na temat pochodzenia zła i funkcji czarownic w "Makbecie" Szekspira- zapisujemy na kartkach samoprzylepnych i przyklejamy do tablicy. Możemy to również wykonać za pomocą narzędzia GOOGLE JAMBORD. 

Anna Konarzewska


wtorek, 4 stycznia 2022

Kim jestem? #psychologia na godzinie wychowawczej

 KIM JESTEM?


CZY JESTEM TAKA/I, JAK MNIE NAZYWAJĄ?

Dzień dobry! Długo mnie tu nie było... ale już jestem i spieszę z ciekawym tematem na lekcję wychowawczą. Inspiracją stała się dla mnie książka Przemka Staronia "Szkoła bohaterek i bohaterów 2 czyli jak radzić sobie ze złem". 

Czas trwania zajęć do 2 jednostek lekcyjnych- zależy od Was, od tego, co zabierzecie ze sobą na zajęcia do szkoły. 

1. Na początku lekcji uczniowie losują kartki z pytaniem, na które starają się odpowiedzieć za pomocą jednego zdania. Na wszystkich karteczkach jest to samo pytanie: Kim jestem? Uczniowie mogą odpowiedzieć na forum, ale nie muszą. Możemy zapytać, czy jest to łatwe pytanie? Zapytajmy młodzież też o to, co decyduje o tym, jak o sobie myślimy? 

2. Następnie odczytujemy fragment, który często jest przypisywany Lewisowi Carrollowi, ale jest ciekawy pod kątem psychologicznym: 

- Ale czy ty mnie kochasz? - zapytała Alicja.

- ,,Nie, nie kocham cię !” - odpowiedział Biały Królik.

Alicja zmarszczyła brwi i zaczęła pocierać ręce, jak zawsze, gdy była urażona.

- Widzisz... - Powiedział Biały Królik.

- Zastanawiasz się teraz, co sprawia, że ​​jesteś taka nie do kochania, co z Tobą jest nie tak, żeby chociaż trochę cię pokochać. Nie mogę cię kochać takiej. W świecie zewnętrznym nie zawsze będziesz kochana, Alicjo. Będą dni, kiedy ci co mieli cię kochać, będą zmęczeni. Świat nie będzie spełniał ich oczekiwań. Wtedy cię skrzywdzą. Ponieważ ludzie tacy są, zawsze depczą uczucia innych, czasami z powodu nieostrożności, nieporozumień lub konfliktów ze sobą. Jeśli nie pokochasz siebie chociaż trochę, jeśli nie stworzysz powłoki miłości własnej i szczęścia wokół swojego serca, ataki ludzi staną się śmiercionośne i zniszczą cię. Kiedy cię ujrzałem po raz pierwszy, zawarłem ze sobą pakt: „Nie będę cię kochać, dopóki nie nauczysz się kochać siebie. 

źródło: https://www.alice-in-wonderland.net/blog/2018/03/misattributed-alice-in-wonderland-lewis-carroll-quotes/?fbclid=IwAR1LwKiP_aLtLy3ny-bb0KgBKmsy3TSvSX6Ik28sNwBrYwxLl-tYiUNJubI

3. Następnie wspólnie staramy się zinterpretować siłę przekazu płynącego z tego fragmentu. Co jest największą wartością w ocenie tego, kim jesteśmy? 

4. Wyświetlamy uczniom film "Nobody is Normal", dostępny tutaj.

5. Po projekcji prosimy uczniów o interpretację. Przykładowe pytania: Jak rozumieć zakładanie mundurka szkolnego? Co czuje główny bohater? Jakie emocje mogą mu towarzyszyć? Co jest powodem tego samopoczucia? Czym jest dla bohatera uzewnętrznienie? 

6. Na projektorze wyświetlamy wypowiedź lisa, Nicka, z filmu animowanego "Zwierzogród": 

źródło: FB Wojciech Gawlik

7.  Dyskutujemy z młodzieżą o tezie wygłoszonej przez lisa. Czy zgadzają się z tymi słowami? Mogą je też zakwestionować? Możemy też tutaj wprowadzić metodę: myślę..., czuję..., zastanawiam się...

8. Kolejnym krokiem jest odczytanie fragmentu książki Przemka Staronia z rozdziału: "Czy jestem taka/i, jak mnie nazywają?":

Istnieje taki mechanizm psychologiczny, który nazywa się heurystyką dostępności. Tłumaczy on zachodzące w naszej świadomości zjawisko polegające na tym, że im częściej coś się w polu naszej świadomości pojawia, tym bardziej staje się dla nas realne. (...) Może ona dotyczyć dowolnego obszaru naszego życia. (...) Każdy z nas może zacząć być nazywany częściej innym słowem niż imieniem. Wtedy heurystyka dostępności decyduje o czymś więcej niż o naszych decyzjach konsumenckich i planach dnia. Znam sporo osób, które częściej niż swoje imię słyszały jakieś określenie. Czasem w postaci rzeczownika: "jesteś egoistą", "ale z ciebie debil". Innym razem przymiotnika/imiesłowu: "Wiecznie spóźnialski", "przestań być taki roszczeniowy". Zdarzają się i inne formy: "lenisz się, więc masz takie słabe wyniki w nauce", "Oesu, znowu on". Osoby przekonane, że w ten sposób wpłyną na poprawę czyjegoś zachowania, z reguły nie mają pojęcia o heurystyce dostępności. Pewnie nie wiedzą także o innym mechanizmie - samospełniającej się przepowiedni. Jeśli jakieś określenie w stosunku do nas używane jest regularnie, zaczynamy w to wierzyć i - choć może brzmieć to absurdalnie - zaczynamy w nieświadomy sposób zachowywać się tak, jak nas nazywają. (...) Ten, kto zmienia nam imię - także bez żadnych oficjalnych umów, chrztów czy zapisów w urzędzie stanu cywilnego - zyskuje nad nami władzę. Nawet jeśli nie ma o tym pojęcia i nie jest to jego problem. (...) Język jest bowiem rzeczywistością, której nie tyle się uczymy, co pływamy w niej od małego. I jest on czymś obszerniejszym niż słowa. (...) W I tomie przytoczyłem Wam rozmowę, którą z główną bohaterką "Służących", przeprowadziła jej niania, Constantine. "Każdego dnia... każdego dnia, kiedy wstajesz z łóżka i musisz podjąć pewne decyzje. I musisz zadać sobie pytanie: czy mam zamiar wierzyć w te wszystkie złe rzeczy, które te głupki o mnie wygadują? Słyszysz mnie? Czy mam zamiar wierzyć w te wszystkie złe rzeczy, które te głupki o mnie wygadują? Jasne?". 

Nie wolno nam zapomnieć swojego prawdziwego imienia. Nie wolno nam uwierzyć w tożsamość, którą ktoś, może nawet bez świadomości tego, co robi, próbuje nam nadać. Potrzebny jest nam ktoś obok. Ktoś prawdziwy. Ktoś autentyczny. Ktoś, komu na nas zależy. Obecność drugiej istoty potrafi dać nam niewiarygodne siły.

9. Dyskutujemy o usłyszanych słowach. Pytamy się uczniów, czy doświadczyli heurystyki dostępności? W jaki sytuacjach? Jakie postanowienie na nowy rok stworzą w związku z poznaniem tego mechanizmu psychologicznego?

10. Ćwiczenie dla uczniów z osobowością zewnętrzną i wewnętrzną. Potrzebne materiały: makulatura, pisaki, farbki, kredki, kleje, nożyczki, białe kartki papieru A4. Uczniowie składają kartkę na pół, tworząc w ten sposób format laurki. Na zewnętrznych stronach próbują przedstawić siebie tak, jak widzą ich inni - rodzice, przyjaciele, nauczyciele. Natomiast w środku umieszczają hasła, rysunki, słowa, które są określeniem ich samych, tego, co oni o sobie wiedzą i myślą. 

Po wykonaniu ćwiczenia możemy zapytać uczniów o refleksje związane z tym zadaniem. 

11. Następnie wieszamy nasze laurki o sobie na sznurku za pomocą klamerek. Uczniowie próbują odgadnąć, kto skrywa się za daną kartką. 

Anna Konarzewska