Obserwatorzy

poniedziałek, 25 lutego 2019

MĄDRY RODZIC TO NAJLEPSZY PRZYJACIEL DZIECKA, CZYLI O FILOZOFII WYCHOWANIA WEDŁUG JASPERA JUULA. 



            Ostatnio wpadła mi w ręce niesamowita książka Jaspera Juula Rodzic jako przywódca stada. Jestem fanką tego autora i jego filozofii na temat wychowania. Refleksje Juula przypominają te Korczakowskie.
            Juul w swojej publikacji nie daje konkretnych metod na wychowanie dziecka. Dlaczego? Twierdzi, że wyposażeni w metody, mamy skłonność, aby do każdego problemu podchodzić w ten sam sposób. I ma rację! Przecież każde dziecko jest inne, na jedno zadziała dana metoda, a na drugie nie. Ciągle należy poszukiwać – Korczak też był tej samej myśli.
            Jasper podkreśla rolę autorytetu osobistego, który buduje się na poczuciu własnej wartości, dobrej znajomości samego siebie, szacunku i zaufaniu do siebie oraz na umiejętności poważnego traktowania innych ludzi. Autentyczność polega na tym, że poprzez swoje zachowanie i to, co mówimy; pokazujemy drugiemu człowiekowi, kim naprawdę jesteśmy- tłumaczy Juul. Antagonistyczną postawą jest granie jakiejś roli, której inni od nas oczekują. To autentyczność jest potrzebna do budowania autorytetu osobistego i mądrego przywództwa. To podstawa naszej marki. Oczywiście łatwiej nam – dorosłym – ukrywać się za funkcją nauczyciela czy głowy rodziny niż przekonywać ludzi do siebie własną osobowością. Jest to trudne, ale możliwe.
            Każdy rodzic popełnia błędy wychowawcze. Nie znam nikogo, kto mógłby mi posłużyć za wzór. Jako rodzice wpadamy w rozmaite pułapki. Należy pamiętać, że za nasze błędy odpowiadamy my, a nie nasze pociechy. Nie możemy winy spychać na dziecko, gdy źle się zachowuje, a gratulować sobie, gdy jesteśmy dumni z jego poczynań. To rodzice w całości odpowiadają za swoje dziecko i relacje z nim. Pamiętajmy, że jesteśmy równi z dzieckiem pod względem godności. I znowu kłania się Korczak, który stale podkreślał podmiotowość w kontakcie z wychowankami: Nie ma dzieci – są ludzie; ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć.
            Rodzice powinni uwolnić się najpierw od ram narzuconych im wcześniej przez ich rodziców, ponieważ każde dziecko jest inne, wyjątkowe. Tak jak i my- dorośli. Jedni i drudzy muszą być dla siebie codzienną inspiracją. Dziecko kocha rodziców bezwarunkowo i potrzebuje autorytetu, a nie bezwzględnego podporządkowania się zasadom. Juul podkreśla: Dzieci nie potrzebują aż tyle uwagi, ile się sądzi, że potrzebują – ale potrzebni im są uważni dorośli, którzy mają do nich zaufanie i traktują poważnie ich reakcje. (…) Rodzice mogą wtedy cieszyć się swoim dzieckiem, czuć się kompetentni i wartościowi, zamiast zmagać się z poczuciem bezsilności – zaś dzieci otrzymują zdrową bazę dla relacji na całe życie.
Zaufanie to słowo klucz w relacji z dzieckiem. Czasami warto postawić się na miejscu dziecka, aby poczuć jego emocje. Jak to zrobić? Wystarczy, że wyobrazicie sobie egzystencję z dwójką ludzi, których kochacie i od których zależy wasze życie i zdrowie. Każdy z nich ma inne zasady. Mało tego! Wyobraźcie sobie, że ci ludzie nie wierzą w wasze możliwości i interpretują negatywnie wasze zachowanie. Można zwariować, prawda!? Dziecko traci w takim przypadku poczucie własnej wartości i świadomość bycia ważnym.
            Juul apeluje, abyśmy najpierw poznali siebie, zanim zaczniemy poznawać własne dzieci. I znowu kłania się tu idea Korczaka: Bądź sobą – szukaj własnej drogi. Poznaj siebie, zanim zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdolny, zanim dzieciom poczniesz wykreślać zakres ich praw i obowiązków.
Samopoznanie pomoże nam w poznaniu dziecka. Nierzadko przeszłość ma ogromny wpływ na nasz charakter. Musimy zmierzyć się najpierw z własnym ja , trzeba poznać swoje granice, możliwości i wartości. Nikt z nas nie dorastał w idealnej rodzinie. Wszyscy w dzieciństwie współdziałaliśmy ze swoimi rodzicami, dopasowując się do ich osobowości i zasad. Dziecko daje nam bodziec, abyśmy mogli odzyskać siebie na nowo. Za każdym razem, gdy znajdujemy się właśnie w sytuacji konfliktowej z naszą pociechą, mamy okazję do spotkania się  z naszym wewnętrznym dzieckiem. Trzeba zrobić to, czego nie zrobili nasi rodzice. W kontakcie z dzieckiem należy odrzucić maskę rodzica. Podstawą jest sztuka dialogu. Trzeba odróżniać władzę od odpowiedzialności, aby stać się dobrym rodzicem.
Rodzice czasami próbują naśladować w swoich relacjach z dzieckiem – nauczycieli. Przyznajcie się, kto tak nie robi!? Nawet w czasie wolnym zajmujemy dzieci przeróżnymi grami edukacyjnymi, nauką czytania, liczenia. Do tego dochodzą media, telewizja i filmy. Dziecko jest przestymulowane i przez to trudno mu odnaleźć drogę do własnego wnętrza. Jeśli do tego rodzice dokładają jeszcze swoje ambicje i stawiają mu odległe cele na przyszłość, to mogą wydarzyć się dwie rzeczy: wzrośnie u dziecka poziom stresu lub umrze poczucie własnej wartości. W ten sposób uniemożliwia się dziecku życiowe spełnienie. Działania te nie mają nic wspólnego z mobilizacją do realizacji zadań. I znowu odzywa się tu Korczak: Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego żądań i zamierzeń.
            W dzisiejszych czasach przereklamowane jest słowo wychowanie, przez co traci ono na znaczeniu. Dzieci czują się narzędziami w rękach rodziców, aby pracować na ich markę osobistą.
Z dzieckiem trzeba spędzać po prostu czas, nawet w ogóle nic nie mówiąc, po prostu być. Być obok. Obserwować je, aby dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Dziecko należy przyjąć takim jakim jest. Potrzebuje też od nas jasnych, prostych komunikatów.
Dziecko, które ma bazę dobrych relacji z rodzicem, samo zatroszczy się o siebie w przyszłości. Równa godność, integralność, autentyczność i odpowiedzialność osobista to najważniejsze wartości w rodzinie i partnerstwie. Trzeba być wiernym stałym wartościom, aby dziecko nie czuło, że żyje w chaosie. Na zakończenie znowu przytoczę mistrza Korczaka, którego myśl będzie puentą tego artykułu: …mówiłem nie do dzieci, a z dziećmi, mówiłem nie o tym, czym chcę, aby były, ale czym one chcą i mogą być.
Anna Konarzewska

sobota, 23 lutego 2019

DEPRESJA - JAK O NIEJ ROZMAWIAĆ Z NASTOLATKAMI?


SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ

Depresja to choroba, która może dotknąć każdego z nas, bez względu na wiek, płeć, czy status materialny. Smutek, który dotyka nas od czasu do czasu, to uczucie normalne, stały element naszego codziennego życia, naturalna reakcja organizmu na nasze niepowodzenia. Kiedy jednak ten stan się przedłuża i nie pozwala cieszyć się życiem, może okazać się, że to depresja.
Jak rozmawiać o depresji z nastolatkami? Jak im pomóc? Na co zwrócić uwagę? O tym będzie dzisiejsza lekcja wychowawcza.

1. Uczniowie losują jedną z kart ECCO firmy Klanza. Abstrakcyjność tych kart pozwala swobodnie mówić o emocjach. Uczniowie, siedząc w kręgu, opowiadają o swoich uczuciach, samopoczuciu, świecie, w którym obecnie się znajdują. 

2. Następnie robimy burzę mózgów. Na tablicy zapisujemy słowo DEPRESJA. Chętni uczniowie podchodzą i w chmurze zapisują swoje skojarzenia z tym hasłem. Pewnie pojawia się takie słowa: smutek, przygnębienie, płacz, izolacja, bezsilność, itp.

3.  Zastanawiamy się wspólnie nad przyczynami depresji - dyskusja.
Utrata ukochanej osoby (śmierć), rozstanie, ważne- nagłe wydarzenie życiowe, nękanie, brak akceptacji, utrata zdrowia- np. nagła choroba nowotworowa, niepełnosprawność spowodowana wypadkiem, utrata statusu materialnego, inne zmiany w życiu, na które nie ma się wpływu.

4.  Włączamy dwa filmy. Po ich projekcji nastąpi praca w grupach:



5. Uczniowie pracują w grupach. Wyniki swoich zadań omawiają na forum. Wywiązuje się dyskusja.

I grupa - Wymieńcie objawy i skutki depresji. (m.in. zaburzenia snu, dręczący i przedłużający się smutek, apatia, bierność, brak poczucia sensu, trudności z koncentracją, zaburzenia apetytu, kłopoty z podejmowaniem decyzji. Skutki: alienacja, samobójstwo, problemy zdrowotne i społeczne).

II grupa - Wymieńcie uczucia, emocje, które towarzyszą osobie chorej na depresję. (np. smutek, zmęczenie, niechęć, bezradność, bezsilność, beznadziejność...).

 III grupa -  Czego nie wolno robić? (np. nie porównywać jego sytuacji do kogoś innego, bo ktoś np. miał gorzej w życiu, nie motywować, nie mówić, że to przejdzie...).

IV grupa - Co robić, gdy bliska nam osoba choruje na depresję? ( np. słuchać, nie oceniać, nie potępiać, zapewniać o swojej pomocy, o tym, że ta osoba nie jest sama, że można na ciebie liczyć, wspierać i akceptować, zachęcać chorego do leczenia, nie zostawiać takiej osoby samej, nie zmuszać do aktywności...).

6. Jak rozmawiać z osobą, która choruje na depresję. Przedstawiamy uczniom co można mówić takiej osobie, a czego unikać w kontakcie interpersonalnym (źródło: www.facebook.com/depresjaicodalej):



7. Uczniowie w parach ćwiczą dialogi. Jedna osoba stawia się w roli tej, która ma depresję, a druga w roli kogoś, kto ma za zadnie pomóc.  

Po zakończeniu ćwiczenia omawiamy wspólnie emocje związane z tym zadaniem. 

8. Dyskutujemy wspólnie nad stereotypami związanymi z depresją: to tylko chwilowy smutek, dotyka tylko kobiety, to nie choroba, tylko leniwi ludzie użalają się nad sobą, każdy sam sobie z tym poradzi, ucieczka w obowiązki pomoże zwalczyć depresję, leki antydepresyjne uzależniają, leki wystarczą, aby się wyleczyć, konsultacja z psychiatrą lub psychoterapeutą to oznaka słabości.

9. Na koniec zajęć wspominamy o sławnych osobach, które zmagały się z depresją: Catherine Zeta - Jones,  Lady Gaga, Matthew Perry, J.K. Rowling, Jim Carrey, Owen Wilson, Angelina Jolie, Danuta Stenka).

10. Runda niedokończonego zdania: Dzisiaj dowiedziałam/łem się..., Teraz wiem, że..., Bedę pamiętać, że..., Nie zapomnę...

Anna Konarzewska

piątek, 22 lutego 2019

#DOCENIAJ, NIE OCENIAJ!


Słowa mają moc! Wiemy to. Lekcji na ten temat nigdy nie za wiele! Uważam, że uświadomiona młodzież będzie zważała na słowa w przyszłości. Wspaniałe są akcje typu #SŁOWA KRZYWDZĄ czy #DOCENIAJ, NIE OCENIAJ! Na moim blogu znajdziecie mnóstwo scenariuszy dotyczących mowy nienawiści i mowy miłości. 
Poniżej kilka linków i nowy wpis:



1. Na początku lekcji analizujemy słowa, które krzywdzą. Uczniowie w grupach wypisują wyrazy, zdania, które według nich są krzywdzące. Uzasadniają swój wybór na forum.

2. Następnie czytamy wiersz Tadeusza Różewicza "Fałszywi wściekli":


Czym ten człowiek tak wywija? Mieczem? Kijem? Nie,
to jest język. To jest jego język. Potrafi zadawać nim
ciosy, rany, potrafi lizać, zamiatać, zamazywać. W tej
chwili właściciel języka występuje w roli wściekłego.
Widzicie, jakie ma czarne podniebienie, białe kły, czerwone
uszy. Dawniej wypożyczał język. Teraz go odebrał.
Język był wytarty, plugawy, gąbczasty, zapleśniały, zakurzony.
Owinął go w szmatkę i poszedł do domu.
W ukryciu czyścił go, prał, nicował, skrobał, wykręcał,
oliwił. Po przeprowadzeniu tej kuracji wziął język
do ręki i machnął nim kilka razy. Język świsnął, syknął,
strzelił jak bicz.
Właściciel wsadził sobie odnowiony język do pyska i rozpoczął
znów ożywioną działalność.

3. Wspólnie analizujemy wiersz, dyskutujemy nad siłą słów i roli języka.

4. Wyświetlamy uczniom Piramidę Gordona Allporta:


5. Rozmawiamy o sile rażenia słów. Do czego mogą doprowadzić negatywne słowa, komentarze? 

6. Wyświetlamy film pt. "Niepokonana" Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: 


7. Jak wyglądałoby życie Curie, gdyby żyła w dzisiejszej epoce? (nawiązujemy tu do biografii Skłodowskiej- w jej czasach nie było internetu, ale hejt istniał. Nie miała łatwego życia, a mimo wszystko nie poddawała się i dążyła do realizacji marzeń, istniało wiele ograniczeń, ale ona je pokonała). Jaką prawdę o naszej rzeczywistości przedstawia ten film? Jak powinniśmy sobie radzić z negatywnymi komentarzami i opiniami?

8. Następnie czytamy opowieść dydaktyczną pt. "Trzy sita Sokratesa" (M. Piquemai): 

 Któregoś dnia zjawił się u Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.
- Posłuchaj Sokratesie, koniecznie muszę ci coś opowiedzieć!
- Od razu ci przerwę - powiedział mu Sokrates - i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nie rozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
- Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to co masz mi do powiedzenia, jest zgodne z prawdą?
- Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i...
- No cóż... Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:
- Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie...
- Hm! - westchnął filozof. - Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
- Pożyteczne? Raczej nie...
- W takim razie nie mówmy o tym wcale! - powiedział Sokrates. - Jeżeli to, co pragniesz mi powiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć.

9. Dyskusja: Jak powinniśmy ważyć słowa? Nad czym powinniśmy się zastanowić? Przez jakie trzy sita powinniśmy przesiać nasze słowa? Jak to rozumiecie? Wyjaśnijcie symbolikę sit? Dlaczego tak trudno człowiekowi zastosować te trzy sita na co dzień? Jak ćwiczyć taką umiejętność ważenia słów? 

10. Włączamy spot akcji reklamowej (jeden z wielu) #DOCENIAJ, NIE OCENIAJ!:

 11. Dlaczego ważne jest docenianie, a nie ocenianie? Co powinniśmy zmienić w relacjach międzyludzkich? Na czym jako przyjaciele, córki, synowie, wnukowie, koleżanki, koledzy powinniśmy się skupić w codziennych relacjach?

12. W grupach uczniowie pracują nad gazetką szkolną na temat mocy słów. Mają stworzyć kodeks pozytywnego komentowania, np.

* Zanim wyciągniesz wnioski, sprawdź fakty. 
* Doceniaj, nie oceniaj.
* Zanim zranisz kogoś, poczuj.
* Zanim powiesz coś, pomyśl.

13. Na koniec włączamy filmik z kampanii #DOCENIAJ, NIE OCENIAJ znanej vlogerki, Pauliny Mikuły:  



Anna Konarzewska 

środa, 13 lutego 2019

JAK STAĆ SIĘ ŻYCZLIWYM CZŁOWIEKIEM?



O życzliwości na co dzień oraz empatii będę jeszcze pisała. To kolejna z moich propozycji na lekcję wychowawczą.  Cały czas na forach w różnych grupach nauczycielskich spotykam się z prośbą o pomysły na tego typu zajęcia wychowawcze. Na tę lekcję będziecie potrzebować w sumie 90 min., ale możecie ją swobodnie modelować według własnych potrzeb.

Poniżej w linku znajdziecie także scenariusz lekcji na ten temat:
https://bycnauczycielem.blogspot.com/2019/01/o-jezyku-miosci.html 

1. Na początku lekcji robimy burzę mózgów. Zapisujemy na tablicy wszystkie skojarzenia z ludzkimi relacjami. Zwracamy uwagę na "empatię" i "życzliwość". Pytamy się o definicję tych pojęć. Niech uczniowie powiedzą/ zapiszą, jak rozumieją te pojęcia.

2. Następnie włączamy film z wypowiedziami znanych sportowców:


3. Dyskutujemy o tym, co usłyszeliśmy w wypowiedziach. Jaki wizerunek współczesnego  człowieka wyłania się na podstawie tego filmu? Co o relacjach międzyludzkich mówią sportowcy? Czego możemy nauczyć się od sportowców? Co należy poprawić w codziennych relacjach międzyludzkich? Co jest źródłem nieżyczliwości? Co miał na myśli Wojciech Szczęsny, mówiąc "spójrz w lustro"? 

4. Uczniowie wyciągają telefony. Włączają tryb do zdjęć selfie. Patrzą na siebie w lustrzanym odbiciu i robią rachunek sumienia. Zadają sobie pytania: Co robiłem do tej pory źle w kontaktach z ludźmi? Nad czym muszę popracować? Czy wyrządziłem kiedyś komuś krzywdę słowem, gestem, czynem? Jak mogę naprawić sytuację?
Przemyślenia zapisują na kartkach. Na forum dzielimy się swoimi refleksjami.

5. Następnie włączamy film (aby wyświetlił się wam poprawnie, musicie być zalogowani na FB):


6. Rozmawiamy o pojęciu życzliwości i empatii na co dzień. W jaki sposób można okazywać te uczucia? - dyskusja.

7. Jak rozmawiać z innymi, kiedy dzieje się im krzywda? - burza mózgów.

8. Włączamy fragment filmu "W głowie się nie mieści":


9. Rozmawiamy z uczniami po projekcji: Jak próbuje pocieszyć RADOŚĆ? Jak zachowuje się Radość wobec problemu bohatera? Jak próbuje pocieszyć SMUTEK? Jak zachowuje się smutek wobec problemu bohatera? Jakie wnioski można wyciągnąć z tej sytuacji? (emocje są naturalne, współodczuwanie pomaga innym, należy starać się zrozumieć innych). 

10. Uczniowie w grupach pracują nad umiejętnością okazywania empatii. Każda grupa ma inną sytuację. Zadaniem uczniów jest za pomocą dramy przedstawić dialog z bohaterem/bohaterką poniższych sytuacji:

I grupa - Twoja koleżanka wygrała wojewódzki konkurs plastyczny. Co jej powiecie? Jak się zachowacie?

II grupa - Chłopięca drużyna sportowa z Waszej klasy zdobyła złoty medal w piłce ręcznej na szczeblu ogólnopolskim. Co im powiecie? Jak się zachowacie?

III grupa - Twojej koleżance nie udało się zakwalifikować do konkursu recytatorskiego. Jest bardzo smutna, bo włożyła w przygotowania mnóstwo energii i czasu. Co jej powiecie? Jak się zachowacie?

IV grupa - Twoja koleżanka wygrała konkurs na fotomodelkę. Będzie reklamowała produkty kosmetyczne w tv. Co jej powiecie? Jak się zachowacie?

V grupa - Twojemu koledze nie udało się poprawić oceny niedostatecznej z matematyki? Jak zachowacie się w takiej sytuacji?

11. Zadajemy pytanie: Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że z powodu trudnej sytuacji kolegi/koleżanki, nie wiedzieliście jak jego/ją pocieszyć? Wymieńcie takie momenty. 
Włączamy film, który jest podpowiedzią (aby wyświetlił się wam prawidłowo, musicie być zalogowani na FB). Po projekcji wyciągamy wnioski:

 
12. Uczniowie pracują w trzech grupach metodą Walta Disney'a. Jedna grupa to Marzyciele, drugi zespół to Racjonaliści, a trzeci- Krytycy. Każda grupa pracuje nad zagadnieniem w innym kącie sali. 
Zespoły pracują nad zagadnieniem: Czy możliwa jest życzliwość na co dzień? Czy ludzie potrzebują w tej kwestii zmiany i czy jest ona możliwa?
Po 10-12 minutach pracy grupy prezentują na forum swoje refleksje.
Wspólnie dyskutujemy. Wyciągamy wnioski.

13. Następnie włączamy animację "Give In To Giving": 


14. Czy okazywanie szacunku, życzliwości i empatii jest trudne? Co trzeba zrobić, aby się przełamać? Jaką prawdę pokazuje nam ten film? Na co powinniśmy zwracać uwagę podczas codziennych obowiązków? Jakie są 'skutki' życzliwości? Co daje nam życzliwość na co dzień? Czy warto być dobrym dla innych? 

15. Do słoiczka wszyscy wrzucamy pomysły  i myśli (cytaty) na życzliwość i empatię wobec innych. Codziennie odczytujemy jeden koncept, jedną myśl i staramy się je wykonać. Zdajemy relację z realizacji zadań na każdej godzinie wychowawczej.

Anna Konarzewska

sobota, 9 lutego 2019

Z TOLERANCJĄ NAM DO TWARZY...


We wrześniu wspólnie z blogerką, Magdaleną Budą, autorką Frau Budy, otworzyłyśmy Ogólnopolski Konkurs dla Nauczycieli pod hasłem "Z tolerancją nam do twarzy". Konkurs polegał na stworzeniu autorskiego pomysłu na zajęcia wychowawcze o tematyce szeroko pojętej tolerancji. Przygotowaną przez siebie lekcję należało przeprowadzić w swojej szkole, aby efekty pracy przedstawić w sprawozdaniu.
Dziękujemy za wszystkie przesłane scenariusze i pomysły na lekcje. Wybór nie był prosty. Mamy wspaniałych nauczycieli w Polsce. Postanowiłyśmy wyróżnić dwa konspekty. Uwaga, uwaga... To zwycięzcy:  
* Marika Szmaj ze Szkoły Podstawowej w Masanowie 
oraz
* Krzysztof Grala z IV LO im. Marii Skłodowskiej- Curie w Chorzowie.
Jeszcze raz serdecznie gratulujemy wszystkim nauczycielom odwagi i kreatywności.
Główną nagrodą jest publikacja wyróżnionych pomysłów na blogach "Być nauczycielem" oraz "Frau Buda". Nagrody książkowe wyślemy pocztą.
Dziś zaprezentujemy konspekt pana Krzysztofa.
Zapraszamy do lektury.
Anna Konarzewska
Magdalena Buda
 
Tytuł: Miasteczko Bełz
Czas: 2 godziny lekcyjne
Szkoła: 8 klasa szkoły podstawowej, klasy licealne.
Materiały: komputer, rzutnik, dostęp do internetu (serwis YouTube), ekran, teksty, kartki samoprzylepne, kartki do notatek, przybory do pisania.
Metody: pogadanka, rozmowa nauczająca, metaplan, burza mózgów, analiza tekstu pisanego, praca z materiałem wizualnym.

Wstęp:
1. Cel: Chciałbym żebyśmy dzisiaj przenieśli się w czasie. Najpierw do początku XX w., potem do lat II wojny światowej, a następnie do współczesności. Po co to robimy? Chcę Wam pokazać pewne mechanizmy społeczne, które ciągle funkcjonują mimo upływu czasu. Na koniec chciałbym abyśmy ocenili, czy te mechanizmy są potrzebne, czy można je zmienić,
a może należy z nimi walczyć?

Cele operacyjne: po zakończonej lekcji uczeń:
wymienia przykłady działalności nazistowskich władz niemieckich względem Żydów przed II wojną niemiecką (ustawy norymberskie, noc kryształowa),
wymienia przykłady obozów zagłady i gett,
wymienia przykłady elementów kultury żydowskiej (np. judaizm, kipa, Tora, menora, koszerność),
rozumie pojęcia obóz zagłady, getto, eksterminacja, Holokaust, Shoah, Akcja Reinhardt, komora gazowa,
przedstawia przykłady pokojowego współistnienia Żydów i Polaków przed II wojną światową,
wskazuje przykłady humanitarnych działań w czasie wojny,
rozumie etapy piramidy nienawiści,
potrafi odnieść sytuację Żydów z I połowy XX w. do współczesnych przykładów mowy nienawiści

Rozwinięcie:

2. Na początek posłuchajmy pewnego utworu. Nosi on nazwę Miasteczko Bełz, a właściwie Mein Sztetełe Bełz ponieważ został napisany w języku jidisz.
Kto się posługuje jidisz? Odpowiedź: Żydzi.
Utwór powstał w 1932 r. do amerykańskiego przedstawienia. Szybko stał się hitem, również w Polsce. Opowiada o mołdawskim miasteczku Bielce. W 1935 r. polską wersję tej piosenki śpiewał Adam Aston.
Proszę żebyście w trakcie słuchania wypisywali wszystkie informacje, skojarzenia, które pojawią się w Waszych głowach na temat Żydów, ich życia oraz kultury. Następnie wspólnie to podsumujemy.
Odtworzenie utworu:


Uczniowie zapisują skojarzenia na kartkach samoprzylepnych, następnie odpowiedzi są porządkowane i zawieszane na tablicy.
Przykładowe skojarzenia: nie są chrześcijanami, nie są lubiani, lichwa, pożyczki, getto, zabijani w czasie wojny, sobota jest wolna, judaizm, bardzo przywiązani do tradycji, 613 przykazań, charakterystyczny strój, pejsy, kipa, menora, jarmułka...
Podsumowanie i wytłumaczenie słów, których uczniowie nie rozumieją. 

3. Przeczytajmy fragment opowieści pani Gustawy Birencwajg i spróbujmy się na koniec zastanowić, czy jej życie tak bardzo różniło się od życia innych narodowości, a nawet zastanówmy się ile podobieństw jest do naszego współczesnego funkcjonowania.
Uczniowie czytają tekst nr 1. Na tablicy wyświetlone są pytania:
Czy pochodzimy z różnych pod kątem wykształcenia i majątku rodzin?
Czy mamy rodzeństwo?
Czy zdarzają się nam konflikty?
Czy zdarzają się nam dobre momenty w relacjach z innymi?
Czy przeszkadza nam to, że ktoś ma inne wyznanie?
Czy mamy swoje obrzędy? Rytuały?
Proszę, aby ktoś z Was powiedział nam jakie wspomnienia ma pani Gustawa Birencwajg?
Uczniowie swoimi słowami omawiają przeczytany tekst, następnie odpowiadają na wyświetlone pytania.
Żydzi nie różnili się niczym od innych ludzi, społeczności. Mieli te same radości i smutki co Wy. Nie mieli własnego państwa, żyli w diasporze, tworzyli własną kulturę. Byli częścią państw, tzw. mniejszościami narodowymi, czasami się asymilowali.
Przed wojną żyło 11 mln Żydów w Europie, w czasie wojny zginęło 6 mln, w tym prawie wszyscy Żydzi polscy. Po wojnie z 3 milionów polskich Żydów pozostało 45 tys.

4. Chciałbym Wam teraz przypomnieć najważniejsze etapy drogi do „ostatecznego rozwiązania”. Nauczyciel omawia m.in.:
ideologia nazistowska,
ustawy norymberskie,
noc kryształowa,
opaski z gwiazdą Dawida,
koncentracja w gettach,
Plan Barbarossa,
zbrodnia w Babim Jarze,
konferencja w Wannsee,
obozy zagłady i obozy koncentracyjne.
Posiadacie już pewną wiedzę na temat historii Żydów i Holokaustu. Chciałbym żebyśmy teraz stworzyli  metaplan na temat Shoah:
Nauczyciel dzieli uczniów na grupy, każda dostaje jedno pytanie:
jak jest? - sytuacja Żydów w czasie wojny
jak być powinno?
dlaczego nie jest tak, jak być powinno?
Przykładowe odpowiedzi:
Jak jest?
Gwiazda Dawida, obozy koncentracyjne, getta, morderstwa, obozy zagłady, eksperymenty, „ostateczne rozwiązanie”, eksterminacja, komory gazowe...
Jak być powinno?
W czasie wojny powinna obowiązywać Konwencja genewska, cywile powinni najmniej cierpieć,
w ogóle nie dopuścić do wojny, nie zabijać dzieci, nie robić eksperymentów, pozwolić na pomoc cywilom...
Dlaczego nie jest tak, jak być powinno?
Nienawiść rasowa, chęć zemsty, zazdrość, poczucie wyższości, ideologia, strach przed pomaganiem, ustępstwa, nie moja sprawa...

5. Zanim przystąpimy do odpowiedzi na najważniejsze pytanie w metaplanie, czyli co zrobić, żeby było tak jak być powinno, zinterpretujmy wiersz Miasteczko Bełz Agnieszki Osieckiej.
Uczniowie czytają tekst nr 2. Chętne osoby na głos odpowiadają na zamieszczone obok tekstu pytania.
Zrobiło to na Was wrażenie? Myśl, że wokół nas są osoby, które cierpią, a świat kręci się dalej, nawet ich nie zauważamy. Skonfrontujcie to z wspomnieniami pani Gustawy i tym że każda z ofiar Shoah miała jakieś marzenia, plany, rodziny, wspomnienia, miłości.
Uczniowie przedstawiają swoje zdanie. Analizują postawę Icka, jego stan psychiczny.
Posłuchajmy teraz właśnie wiersza Miasteczko Bełz, ale do melodii, którą słyszeliście na początku lekcji.
Odtworzenie utworu Miasteczko Bełz w interpretacji Magdy Umer:




6. Teraz możemy zastanowić się nad prewencją, co zrobić, żeby było tak jak być powinno?
Przykładowe odpowiedzi: Szanować innych, kierować się tolerancją, nie dopuścić do wojny, rozwiązywać problemy pokojowo, szanować się, wszyscy są sobie równi, dbać o prawa człowieka...

7. Niestety historia lubi się powtarzać i my zamiast uczyć się na błędach nie chcemy zrozumieć, że ludobójstwo nie jest wydarzeniem jednostkowym.
Odwołanie do ludobójstwa Ormian i ludobójstwa w Rwandzie. 

8. Przemoc wobec innych nie musi mieć od razu wielkiej skali, zawsze zaczyna się od pojedynczego przykładu: hejt w internecie, izolowanie kogoś, trzymanie się stereotypów, niedawanie drugiej szansy, niereagowanie na przemoc.
Wyświetlenie na tablicy piramidy mowy nienawiści Alporta: negatywne komentarze, unikanie, dyskryminacja, ataki fizyczne, eksterminacja.
Interpretacja piramidy, pokazanie przykładów z życia codziennego – stosunek do kolegi z ławki, migrantów, Romów.
Wszystkie ludobójstwa możemy zanalizować na podstawie piramidy Alporta. Znając etapy drogi do eksterminacji, możemy jej zapobiec, reagując już na odpowiednim stopniu piramidy. Pamiętajcie ta droga to nie tylko kierunek do ludobójstwa, ale także mowa nienawiści względem pojedynczej osoby, która może zakończyć się jej samobójstwem. Ważne jest byśmy wszyscy się wzajemnie szanowali, nauczyciel ucznia, kolega kolegę, pracodawca pracownika, itd.

9. Mamy zatem gotową receptę, żeby nie było więcej wojen, przemocy, nienawiści. Spróbujmy  zostać przyszłymi laureatami pokojowej Nagrody Nobla, ale pamiętajmy, że nasza postawa szacunku nie ma dotyczyć tylko innych narodowości, ale także kolegów i koleżanek np. ze szkoły.


Załączniki: 

Tekst źródłowy nr 1:
https://www.dwutygodnik.com/artykul/1869-z-opowiesci-polskich-zydow-6.html

Gustawa Birencwajg ur. 1908, zm. 2007, opowiada o Łodzi
            Mój ojciec nazywał się Abram Blum, Awrom po żydowsku, a moja mama Chaja, z domu Ajchenbaum. Mój ojciec nie był religijny, natomiast moja mama nosiła perukę i była niegramotnaja, czyli nie pisata nie czytata, ale o ile chodzi o tradycję żydowską, to dzięki mamie bardzo się ją utrzymywało w domu [...]
            Ja się urodziłam w 1908 roku. A moje rodzeństwo? Była siostrzyczka, młodsza chyba ode mnie półtora roku, i braciszek mały, który leżał w kołysce. Pamiętam jak dziś, że ja tak rozhuśtałam tę kołyskę i przewróciłam ją razem z dzieckiem. Siostra nazywała się Laja, Lola, a chłopczyk Frojm. To było po ojcu mojego ojca. Taki jest zwyczaj u Żydów, że się daje imiona po zmarłych, nie po żywych[...]
            Ojciec mój miał fabryczkę szczotek do szorowania podłogi. Te szczotki trzeba było robić od początku do końca, z dziurkami, ze wszystkim. Były maszyny, ale większość ręcznie się odbywała. Mój ojciec sam pracował przy takiej maszynie i jeszcze trzech chłopaków było, co w te dziurki wtykali ryż, właściwie to była słoma ryżowa, takie krótkie wiązki[...]
Bogaci Żydzi żyli w zupełnie innej dzielnicy, a biedni Żydzi mieszkali w Łodzi na Bałutach. To była biedna dzielnica: i żydowska, i niemiecka, i polska, ale najwięcej było Żydów. I to była ciężka biedota. Dzieci, to była norma – sześcioro, i mieszkało się w jednym pokoju[...]
            Naprzeciwko naszego mieszkania, drzwi w drzwi, mieszkała też polska rodzina. Oni przeważnie zimą nie mieli pracy, bo to byli murarze. Myśmy do nich wchodzili, żeśmy się zapraszali; jak było święto Boże Narodzenie, to jeszcze dały kawałek drożdżowego ciasta. Na ogół Żydom nie wolno jeść u Polaków. Ale ja… coś mi nie zabronili w domu, ja tam na Boże Narodzenie byłam u nich, i ciasto jadłam. Natomiast odwrotnie, jak było Pejsach, to oni dostali u nas orzeszki, kawałek macy [...]. 



Tekst 2:


Mój miły Icek (Icełe)
już nie bój się nocy
i ludziom w oczy patrz,
w miasteczku Bełz.
Minęło tyle lat,
harmonia znów gra,
obłoki płyną w dal,
znów toczy się świat.
Wypiękniał nasz Bełz,
w ogrodach, na drogach bez.
Nikt nie chce pamiętać,
nikt nie chce znać smaku łez.
I tylko gdy śpisz,
samotny i sam,
i tylko gdy śpisz,
płyniesz, giniesz tam...
Gdzie tata i mama
przy tobie są znów
i czule pilnują
malutkich twych snów.
Miasteczko Bełz,
kochany mój Bełz.
W poranne gazety ubrany
spokojnie się budzi Bełz
Łagodny świt
w zwyczajnych dni rytm,
w niedziele bezpieczna
nad rzekę wycieczka
i w krzakach szept.
A w piekarni pachnie chleb,
koń nad owsem schyla łeb.
Zakochanym nieba dość,
tylko cicho gwiżdże ktoś.
Miasteczko Bełz,
main sztetełe Bełz.
Wypłowiał już tamten obrazek,
milczący, płonący Bełz.
Dziś, kiedy dym,
to po prostu dym.
Pierścionek na szczęście,
w przemyśle zajęcie,
w niedzielę chrzest.
Białe ziarno, czarny mak,
młodej żony słodki smak.
Kroki w sieni... nie drżyj tak,
to nie oni. To tylko wiatr...
Miasteczko Bełz,
kochany mój Bełz.
W kołysce gdzieś dzieciak zasypia,
a mama tak nuci mu:
Zaśnijże już
i oczka swe zmruż.
Są czarne,
a szkoda, ze nie są niebieskie.
Wołałabym...
Zaśnijże już
i oczka swe zmruż.
Są czarne,
a szkoda, ze nie są niebieskie.
Wolałabym...
Tak jakoś...
Pytania:
Kim jest Icek?
Co się z nim dzieje?

Co się dzieje z miasteczkiem?




Czego nie chce pamiętać?


Jakie wspomnienia są w głowie Icka?



Dlaczego ich nie ma?




Co się dzieje w miasteczku? Jak funkcjonuje?


Kto szepcze?


Kto gwiżdże?


Jakie skojarzenie mamy z płonącym miastem?

O jaki dym z przeszłości chodzi?




Kto się boi?









Dlaczego wolałaby, żeby były niebieskie?


autor scenariusza: Krzysztof Grala

tutaj link do scenariusza pani Mariki: