Obserwatorzy

niedziela, 10 grudnia 2017

AKCJA - MOTYWACJA!




Słów kilka o motywowaniu ucznia…

        Z motywacją ucznia szkoła, nauczyciele oraz rodzice zmagają się od zawsze. Nie jest to proces łatwy, a na efekty czasami trzeba trochę poczekać. W dzisiejszej dobie mediów społecznościowych, internetu i telefonów komórkowych trudno młodzieży wpoić, co tak naprawdę dla nich powinno być ważne. System wartości w pewnym sensie uległ zmianie. Generalizując, brakuje nam czasu na codzienną rozmowę z dzieckiem, wspólne spędzanie czasu. Dorośli często zajęci są własnymi sprawami, myślą, że szkoła wszystko za nich załatwi: wychowa, nauczy i zabawi. Taki jest obraz dzisiejszego myślenia - niestety. Całe szczęście nie wszyscy realizują ten model. Tymczasem dom, rodzice, znajomi i nauczyciele to główni motywatorzy młodego człowieka w jego rozwoju. Rodzina musi być wspierająca, dorośli muszą wierzyć w dziecko, powtarzając: ”Dasz radę! Będziemy cię wspierać!”, a nie „To jest bez sensu, nie poradzisz sobie, bo takich jak ty są tysiące!”.
        Carl Rogers, myśliciel, który dał podwaliny pod podstawy tutoringu powiedział: „Nie można zmusić ziarna do rozwoju i kiełkowania. Można jedynie stworzyć warunki zezwalające na to, aby ziarno rozwinęło wszystkie tkwiące w nim możliwości”.  Uczeń, który nie będzie miał motywacji, nigdy nie będzie się uczył, nigdy niczego nie osiągnie. Nauczyciel jest tym, który musi wskazać mu drogę, pobudzić do działania tak, aby sam wiedział, co jest dla niego dobre. Z siły i przymusu nie rodzą się rzeczy trwałe. Motywacja powinna być procesem, który odkryje wszelkie możliwości śpiące w naszym podopiecznym. Bez chęci do czegokolwiek nikt jeszcze niczego się nie nauczył, dlatego ważne są sposoby, którymi motywujemy swoich uczniów. Oczywiście nie zawsze ten proces się nam udaje, bo nie wszystko jesteśmy w stanie zmienić i nie na wszystko mamy wpływ. Bogami nie jesteśmy, ale przewodnikami życia. Niektórzy pójdą za nami, a inni się odwrócą i pójdą w swoją stronę.
        Nauczyciel musi poznać indywidualne potrzeby swoich uczniów. Każdy z nich ma na pewno „wyspę”, na której lubi przebywać, na której jest coś, co szczególnie interesuje, co szczególnie potrafi. Motywacja ucznia zwiększy się, jeśli zadanie, które ma wykonać jest związane bezpośrednio z jego zainteresowaniami i potrzebami. Oczywiście trzeba zwrócić uwagę na poziom trudności danego ćwiczenia, ponieważ zbyt wysoki może zniechęcić, a zbyt niski nie rozwinie możliwości ucznia i pozbawi w ten sposób sensu wykonania danego zadania. Oczywiście młodzi ludzie muszą wiedzieć w jakim celu czegoś się uczą, jaki jest sens omawianego problemu. W ten sposób uczymy ich także odpowiedzialności za proces nauczania i aktywności. Na lekcjach powinna panować atmosfera wspierająca, pełna troski i zaangażowania ze strony nauczyciela. Uczeń musi czuć się bezpiecznie. Należy nie tylko często nagradzać osiągnięcia uczniów, ale sprawiać także, aby oni sami nagradzali siebie za pracę na zajęciach. Kategorycznie sprzeciwiam się mówieniu po nazwisku do ucznia w trakcie zajęć. Powoduje to ogromny dystans między podmiotem uczącym się i nauczającym. Uczniowie mają imiona, pseudonimy, które są im znacznie bliższe niż : „Kowalski do odpowiedzi!”. Zupełnie inaczej brzmi fraza:” Jasiu, proszę cię o odpowiedź”. Ale nie zmuszajmy ucznia do aktywności, jeśli wstydzi się, ma złe samopoczucie czy nie ma po prostu ochoty. Za jakiś czas zauważy, że warto udzielać się na lekcjach. Można też po zajęciach porozmawiać o jego potrzebach, o tym, co go blokuje, przeszkadza mu. Na pierwsze zajęcia można wybrać na przykład zadania manualne do pracy w grupach. Często są one przekazem pewnych emocji, niepokoju, który drzemie gdzieś głęboko w dziecku.
        Ważny jest także układ ławek w klasie. W mojej sali są one ustawione w podkowę, tak abym miała kontakt z każdym. Muszą czuć się na równi z nauczycielem, który zasiada do podkowy razem z nimi, a nie przemawia z wysokości. Sprzyja to lepszej komunikacji.
        Metoda projektu jest z kolei formą, która rozbudza ciekawość i wiedzę w uczniu, a gdy wykonywana praca dzieje się w grupie jest też alternatywnym spędzeniem czasu wolnego po szkole. Projekty edukacyjne integrują, uczą i bawią. Nauczyciele są wspaniałymi pomysłodawcami rozmaitych zadań projektowych. Kiedy już pozna się preferencje swoich podopiecznych, należy dążyć do takich właśnie zadań. Do tego celu można wykorzystać na przykład techniki multimedialne, z którymi dzisiejsze pokolenie jest za pan brat i niejednokrotnie przewyższa swoimi umiejętnościami w zakresie technologii komputerowej samego nauczyciela. ;-)
Należy od czasu do czasu wyjść z uczniami poza szkolną salę lekcyjną. Warto zmienić miejsce nauczania, np. na muzeum, teatr czy park. Takie zajęcia zapadają w pamięć, są atrakcyjniejsze i sprawiają, że do szkoły chce się wracać.
        Lekcje muszą być konstruktywne, kreatywne, dynamiczne, a role uczniów podczas zajęć jasno określone. Zaczynając lekcje od ciekawostki, zagadki nauczyciel spowoduje zainteresowanie. Pedagog musi być autentyczny. Jeśli się przejęzyczy, pomyli, zapomni jakiegoś faktu, musi się do tego przyznać. A może to uczeń „złapie” go na jakiejś pomyłce.  Przecież nie ma ludzi idealnych. Nie możemy budować swojego wizerunku na bajkach o naszej bezbłędności. To nie ujma na honorze belfra. Uczeń musi czuć, że też jesteśmy ludźmi. Tylko człowiek prawdziwy stanie się autorytetem. W ten sposób budujemy ich system wartości i autentyczność wiedzy.
Należy także szanować odrębne zdanie ucznia, bo zachęcamy ich w ten sposób do samodzielnego, krytycznego i twórczego myślenia. Należy brać też pod uwagę zmęczenie czy niechęć uczniów. Pamiętajcie- nic na siłę! Nauczyciel musi też słuchać uczniów i ich potrzeb. Jeśli jest sygnał o niezrozumieniu jakiegoś problemu, to nie możemy „biec z materiałem” dalej, bo nie zrealizujemy podstawy. W ten sposób zdemotywujemy młodzież, a nie o to przecież nam chodzi.
Uczniów należy chwalić za wykonanie zadania. Dobre słowo jest czasami najlepszym motywatorem, a jak dodamy, że dane ćwiczenie wymagało ogromnego trudu, poczują satysfakcję. Rozwiniemy w ten sposób ich ambicję. Jeśli wykonują na przykład zadanie w grupie, to każdą grupę należy za coś pochwalić. Dopiero potem można wyciągnąć błędy merytoryczne, jeśli takie się znajdą.
Koła zainteresowań pełnią w szkole bardzo ważną rolę. To w nich młodzież, dzieci poszerzają swoją wiedzę, zainteresowania, spędzają atrakcyjnie czas wolny. To tu zdobywają też pewność siebie, budują swoją osobowość, charakter i wartości. Z tego nie wolno rezygnować!
W motywowaniu uczniów do nauki ważne jest uwzględnianie ich potrzeb indywidualnych. Musimy starać się dostosować do uczniowskich upodobań, wynikających z różnych cech rozwojowych, zainteresowań właściwych danemu wiekowi i płci.
Nauczyciel musi pracować nad własnym poczuciem skuteczności i poszerzać swoją wiedzę o motywowaniu uczniów. Tylko w taki sposób przebijemy się przez  dżunglę multimediów. Rodzice z kolei, muszą wspierać nauczyciela i ucznia w ich działaniach, a nie przeszkadzać. Zaufać, gdyż chodzi przecież o dobro tego samego człowieka.

aut. Anna Konarzewska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz