Obserwatorzy

środa, 13 grudnia 2017

O ŚMIERCI W RÓŻNYCH ODSŁONACH, CZYLI Z PRZESADĄ .
 #średniowiecze #danse macabre

Obok najpopularniejszego motywu w średniowieczu nie można przejść obojętnie. Powyższemu tematowi poświęciłam cały cykl zajęć. Lekcje o danse macabre nie mogą być nudne! Podpowiem Wam, co zrobić, aby uczniowie zapamiętali materiał i nie ziewali przy jego omawianiu ;-)
Przy omawianiu "Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią" warto wykorzystać sporo kontekstów z różnych dziedzin.
Po przeczytaniu tekstu anonima, rysujemy szkielet na tablicy z odnośnikami, co do wyglądu samej śmierci i jej zachowania. Charakteryzujemy postać śmierci. Wyciągamy wnioski z dialogu. Zwracamy uwagę na karykaturę i groteskowość postaci śmierci. Uczniowie wskazują te elementy i uzasadniają swoją wypowiedź.
Następnie omawiamy drzeworyty Hansa Holbeina. Możemy wybrać dwa lub więcej. Odnajdujemy analogie do średniowiecznego klimatu i dialogu.
Następnie włączam film pt. "Białe zaczynają"- rozmowa ze śmiercią. Film jest dostępny na kanale YT. Porównujemy wizerunki śmierci, sposób rozmowy z człowiekiem i temat. Zwracamy uwagę na patos w rozmowie.
Kolejnym krokiem jest interpretacja wiersza Wisławy Szymborskiej "O śmierci bez przesady".

Nie zna się na żartach,
na gwiazdach, na mostach,
na tkactwie, na górnictwie, na uprawie roli,
na budowie okrętów i pieczeniu ciasta.
W nasze rozmowy o planach na jutro
wtrąca swoje ostatnie słowo
nie na temat.
Nie umie nawet tego,
co bezpośrednio łączy się z jej fachem:
ani grobu wykopać,
ani trumny sklecić,
ani sprzątnąć po sobie.
Zajęta zabijaniem,
robi to niezdarnie,
bez systemu i wprawy.
Jakby na każdym z nas uczyła się dopiero.
Tryumfy tryumfami,
ale ileż klęsk,
ciosów chybionych
i prób podejmowanych od nowa!
Czasami brak jej siły,
żeby strącić muchę z powietrza.
Z niejedną gąsienicą
przegrywa wyścig w pełzaniu.
Te wszystkie bulwy, strąki,
czułki, płetwy, tchawki,
pióra godowe i zimowa sierść
świadczą o zaległościach
w jej marudnej pracy.
Zła wola nie wystarcza
i nawet nasza pomoc w wojnach i przewrotach,
to, jak dotąd, za mało.
Serca stukają w jajkach.
Rosną szkielety niemowląt.
Nasiona dorabiają się dwóch pierwszych listków,
a często i wysokich drzew na horyzoncie.
Kto twierdzi, że jest wszechmocna,
sam jest żywym dowodem,
że wszechmocna nie jest.
Nie ma takiego życia,
które by choć przez chwilę
nie było nieśmiertelne.
Śmierć
zawsze o tę chwilę przybywa spóźniona.
Na próżno szarpie klamką
niewidzialnych drzwi.
Kto ile zdążył,
tego mu cofnąć nie może.

Po odczytaniu utworu, uczniowie odnajdują różnice w sposobie przedstawiania śmierci przez artystów średniowiecznych i współczesnych. Zwracamy uwagę na ironię, czyli na sposób mówienia o śmierci.

Pod koniec cyklu omawiamy współczesną sztukę, przedstawiającą śmierć. Proponuję obrazy Zdzisława Beksińskiego "Pełzająca śmierć", "In hoc signo vinces" oraz Jacka Malczewskiego "Śmierć". Uczniowie omawiają sztukę, wskazują różnice i podobieństwa w przedstawianiu śmierci przez artystów na przestrzeni epok.



Uwierzcie, tak bogate lekcje są ciekawsze, bo ciągle się coś na nich dzieje! Młodzież kocha obraz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz