JAK ZADAWAĆ PRACE DOMOWE?
Prace domowe kojarzą się uczniom przeważnie z nudnym i przykrym obowiązkiem szkolnym. Nawet dyskutowano nad tym, aby całkowicie znieść ten sposób sprawdzania wiedzy. Osobiście uważam, że zadania domowe mają sens i są potrzebne, ale muszą zaistnieć poniższe czynniki. Po pierwsze, nie można zadawać ich codziennie, bo działa to demotywująco.
Po drugie, nie należy na uczniów nakładać nadmiernej ilości prac, ponieważ nasi podopieczni to również ludzie, którzy mają prawo do czasu wolnego i relaksu.
Po trzecie, zadania domowe nie mogą być narzucone z góry przez nauczyciela, bez uwagi na indywidualne potrzeby swoich uczniów.
Po czwarte, uczeń poprzez samodzielne rozwiązywanie zadań domowych powinien uczyć się odpowiedzialności za swój proces uczenia się. O tym trzeba z nimi rozmawiać.
Po czwarte, uczeń poprzez samodzielne rozwiązywanie zadań domowych powinien uczyć się odpowiedzialności za swój proces uczenia się. O tym trzeba z nimi rozmawiać.
Jak zatem uczynić z prac domowych jedno z najskuteczniejszych narzędzi nauczania? Znowu z pomocą przychodzi książka "Jak motywować uczniów do nauki" Merrilla Harmina. Kilka z tych metod od dawna stosuję w swojej praktyce i muszę przyznać, że to naprawdę działa.
Praca domowa
z możliwością wyboru – uczniowie mogą wybrać rodzaj i zakres pracy domowej, co
ma na celu kształtowanie u ucznia odpowiedzialności za własna naukę. Zadania
zamieszczone w podręcznikach często nie uwzględniają indywidualnych potrzeb
uczniów. Należy pozwolić podopiecznym na wykonanie tylu zadań domowych, ile
potrzebuje, aby opanować materiał z lekcji. Trzeba również zadbać o możliwość
wyboru, np. uczeń ma wykonać trzy dowolne zadania z podręcznika. Prace domowe
do wyboru powinny wymagać różnej ilości czasu potrzebnego na ich wykonanie.
Można też pozwolić uczniom na samodzielne sformułowanie zadania domowego. Każdy
uczeń wie, nad czym chciałby popracować i dłużej się zastanowić. Polecenie może
brzmieć: „Zaprojektuj zadanie związane z dzisiejszym tematem lekcji. Ułóż także
zadanie dla kolegi z ławki.” Ile w tym kreatywności i samodzielności ucznia w
procesie uczenia się!
Przykłady
zadań z możliwością wyboru:
1. Przeczytajcie rozdział 6 i napiszcie
w punktach, czego się dowiedzieliście.
2. Na jutro przeczytajcie jedno z
opowiadań tego autora.
3. Wymyślcie kilka zadań tekstowych
opartych na tym równaniu matematycznym.
4. Nauczcie się tylu zwrotów i słówek na
jutro, ile zdołacie opanować.
Sprawdzanie
pracy domowej w grupach – grupy uczniów (zazwyczaj pary) razem sprawdzają i
poprawiają pracę domową. Uczniowie porównują swoje odpowiedzi, a w razie
błędów, wspólnie dochodzą do poprawności. Jeśli mają większe wątpliwości, mogą
zapytać inną parę. W tej metodzie nie ocenia się pracy uczniów, ponieważ uczą
się oni w sposób naturalny.
Opowiedz, co
zrobiłeś? – nauczyciel rozmawia z każdym uczniem z osobna o jego pracy domowej.
Sprawdzanie ilościowo-jakościowe. Metoda ta pozwala zorientować się, jak
uczniowie radzą sobie z samodzielną pracą domową. Gdy nauczyciel rozmawia z
uczniem, pozostali przysłuchują się temu, aby dowiedzieć się czegoś na temat
wykonania zadania. Istotą tej metody nie jest ocenianie ucznia, lecz pokazanie,
że nauczyciel docenia wartość wykonanej przez niego pracy. Ta metoda na pewno
pomoże wielu uczniom, którzy mają problem z wiarą we własne możliwości.
Inaczej niż
w klasie – zadanie domowe, które ma odmienny charakter niż ćwiczenia wykonywane
w sali, ma na celu rozbudzenie ciekawości ucznia. Np. Niech uczniowie wymyślą
zadania, które mogłyby posłużyć do przećwiczenia zagadnień przedstawionych na
lekcji. Pojęcia wprowadzone podczas lekcji mogą przedstawić za pomocą rysunku –
tzw. myślografia. Mogą powycinać z gazet różne części mowy i ułożyć z nimi
zdania. Przecież kreatywny nauczyciel nie będzie miał tu żadnego problemu!
Anna Konarzewska
Świetnie napisane. Jestem wielkim zwolennikiem takiego podejścia do uczniów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspiracje:)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiamy ile lekcji zrealizuję w ciągu roku,jeśli będę rozmawiała z każdym uczniem z osobna o jego pracy domowej w mojej klasie - 25 osób
OdpowiedzUsuńJa rozmawiam z paroma na każdej lekcji. Po tygodniu czy dwóch każdy uczeń czuje się doceniony i zauważony. Polecam elastyczność i kreatywność, a na horyzoncie myśli dobro ucznia, a nie realizację programu!
OdpowiedzUsuń