JAK MOTYWOWAĆ UCZNIÓW?
CZĘŚĆ PIERWSZA
Ostatnio wpadła mi w ręce niesamowita książka. Autorem jest Merrill Harmin. Muszę przyznać, że jest w niej sporo inspiracji, które chciałabym Wam przekazać, więc podzieliłam sobie owy materiał na kilka części.
Harmin pokazuje istnienie tzw. "ducha klasy", który wiąże się z zaangażowaniem ucznia w proces uczenia się. Książka ta na pewno pobudza do działania ucznia i nauczyciela.
Według autora "duch klasy" objawia się w uczniach poczuciem własnej wartości, zaangażowaniem na lekcjach, samodzielnością, umiejętnością współpracy i przede wszystkim świadomym uczeniem się. Nauczyciel powinien dbać o zapewnienie wyżej wymienionych warunków, ponieważ wtedy jego podopieczni zauważą, że chce dla nich jak najlepiej.
Każdy pedagog powinien zdawać sobie sprawę z siły swego wpływu na życie i rozwój dziecka.
W jaki sposób
mobilizować uczniów podczas lekcji?
Sporo uczniów ma problem z koncentracją, aby pomóc im w
skupieniu uwagi na zajęciach musimy stworzyć atmosferę sprzyjającą nauce i
zastosować odpowiednie metody, które zaangażują naszych podopiecznych. Jak to osiągnąć?
Autor książki twierdzi, że można to zrobić za pomocą czterech środków.
Po pierwsze, układ lekcji musi mobilizować do pracy. Zajęcia
muszą przebiegać płynnie i powinny interesować uczniów. Dzieci muszą dostosować
się do tempa i cały czas powinny coś robić.
Po drugie, lekcja musi mieć szybkie tempo, aby nie rozproszyć
uwagi uczniów, ponieważ angażują się w zajęcia, które są prowadzone w sposób
dynamiczny. Tutaj stosujemy też metody, które dają uczniom możliwość
wyjaśnienia wątpliwości. Aby utrzymać wartkie tempo lekcja musi składać się z
krótkich części i różnych metod pracy.
Po trzecie, nauczanie musi przebiegać warstwami, tzn.
nauczyciel musi wprowadzać zagadnienia stopniowo, powracając do tematu przy
kolejnych lekcjach. Chodzi tu o utrwalenie przekazanych uczniom treści. W ten
sposób zmniejszamy presję, związaną z koniecznością opanowania całego działu w
krótkim czasie.
Po czwarte, lekcja musi być różnorodna, aby angażować stale
uczniów. Trzeba to jednak robić tak, aby nie wprowadzać zamieszania i niepokoju
na zajęciach. Nadmierna różnorodność może prowadzić do chaosu i
zniecierpliwienia. Uczniów należy stopniowo przyzwyczajać do nowych metod tak,
aby nie naruszyć ich poczucia bezpieczeństwa.
Kilka przykładowych metod
pracy angażujących uczniów…
Runda bez przymusu – każdy uczeń może zabrać głos lub powiedzieć:
„pasuję”. W ten sposób stwarzamy na lekcjach sytuację, w której uczeń sam
decyduje o sobie. Można tę metodę zastosować do całej klasy lub grupy.
Oczywiście istnieje tu ryzyko, że częściej usłyszymy „pasuję”, mimo to warto
wypróbować tę metodę.
Pytanie – wszyscy piszą – wszyscy uczniowie odpowiadają na
pytanie pisemnie, jeden uczeń (może być ochotnik) podaje odpowiedź, jeśli jest
błędna to nauczyciel podaje prawidłową. Na zadane pytanie musi istnieć tylko
jedna prawidłowa odpowiedź.
Zdania podsumowujące – tę metodę można zastosować szczególnie
pod koniec lekcji. Uczniowie kończą zwroty typu: „Dowiedziałem się, że…”,
„Zaczynam się zastanawiać…”, „Zaskoczyło mnie…”, itp. W ten sposób uczymy
formułowania wniosków. Można takie ćwiczenia wykorzystać również po zakończonej
dyskusji w klasie.
Niedopowiedzenia i praca w parach – nauczyciel pobieżnie
wyjaśnia materiał na lekcji, następnie uczniowie dobierają się w pary i uczą
się nawzajem.
Głosowanie – to metoda zadawania pytań, na które uczniowie
odpowiadają niewerbalnie, np. Ile osób ma jeszcze pytania? Ile osób zgadza się
z Kasią? Kto się zgadza podnosi całą rękę, kto zgadza się częściowo, podnosi
rękę do połowy, a kto się nie zgadza, obraca kciuk do dołu. Kto ma jakiś
pomysł? Kto chce odpowiedzieć przed klasą?
Zapytaj kolegę – Uczniowie, którzy potrzebują pomocy, proszą
o nią najpierw kolegę, a dopiero potem nauczyciela. Chodzi tutaj o nawiązywanie
relacji koleżeńskich oraz o odciążenie nauczyciela. Np. uczeń zapomniał o
wskazówkach nauczyciela do wykonania zadania, więc pyta o nie kolegę.
Wymiana w parach – uczniowie w parach dzielą się swoją
wiedzą, wnioskami, spostrzeżeniami, poglądami. Metoda ta pomaga wymienić
opinie, sprawdzić uczniom czy zrozumieli temat, podczas wykładu czy dyskusji
daje możliwość wyrażenia przemyśleń.
Wysłuchaj i zapisz – Nauczyciel co jakiś czas przerywa wykład
i pozwala uczniom zapisać swoje przemyślenia, słowa klucze, pytania do tematu.
W ten sposób zadbamy o koncentrację podczas wykładu czy prezentacji.
Jak motywować uczniów,
aby zadbać o ich poczucie pewności siebie?
Wielu uczniów boi się szkoły i rywalizacji. Obawiają się
reakcji kolegów i nauczycieli na swoje pomyłki. Ten lęk może być tak silny, że
wolą wyłączyć się z aktywności na lekcji, aby się nie ośmieszyć lub by ukryć
swoją niewiedzę. Merrill Harmin podaje dwie metody dla nieśmiałków.
Sentencje – chodzi tu o prawdy dotyczące motywacji, uczenia
się, życia, np. „Każdy potrzebuje czasu, żeby myśleć i się uczyć”, „Każdy uczy
się na swój sposób i we własnym tempie”, „”Błędy zdarzają się każdemu- w ten
sposób się uczymy”, „Możemy osiągnąć więcej, jeśli jesteśmy gotowi
zaryzykować”, „Życie nie zawsze jest łatwe, czasami trzeba zdobyć się na
wysiłek”, „Każdy z nas sam musi przeżyć swoje życie. Nikt za nas tego nie
zrobi”, „Nikt nie zna wszystkich możliwości danego człowieka”, itd. Nauczyciel
podnosi kartkę z sentencją, głośno ją czyta, uczniowie powtarzają chórem, a
następnie wyrażają swoje zdanie na ten temat. Następnie prosi uczniów o
napisanie kilku zdań podsumowujących: „Dowiedziałem się, że…”, „Przypomniałem
sobie, że…”, „Czuję, że…”, „Obiecuję sobie…”, itp.
Tutaj podaję swój pomysł na sentencje, zanim dobrałam się do książki Harmina:
https://bycnauczycielem.blogspot.com/2018/05/motywowanie.html
Amortyzowanie – metoda ta składa się z trzech etapów:
przypomnienia sentencji, np. zadajemy na lekcji pytanie: „Czy człowiek może
popełniać w życiu błędy?”. Następnie zachęcamy uczniów do krótkich odpowiedzi,
ale nie krytykujemy ich. Ostatni etap to zamknięcie dyskusji podsumowaniem,
czyli krótką wymianę zdań. Amortyzowanie nie powinno zająć więcej niż 2 minuty.
Metoda ta przypomina uczniom, że są ludźmi i że warto być sobą.
Obie metody zmniejszają napięcie , ułatwiają komunikację,
przypominają o wartościach, tolerancji i wyzwalają ciekawość naszych
podopiecznych.
Zauważcie, że nie jest to nic trudnego, a większość z Was stosuje podczas lekcji te same bądź podobne metody. Jednak warto o tym pisać, aby stale o nich przypominać!
Anna Konarzewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz