Obserwatorzy

niedziela, 29 lipca 2018

JAK MOTYWOWAĆ UCZNIÓW?
 CZĘŚĆ PIERWSZA


Ostatnio wpadła mi w ręce niesamowita książka. Autorem jest Merrill Harmin. Muszę przyznać, że jest w niej sporo inspiracji, które chciałabym Wam przekazać, więc podzieliłam sobie owy materiał na kilka części. 
Harmin pokazuje istnienie tzw. "ducha klasy", który wiąże się z zaangażowaniem ucznia w proces uczenia się. Książka ta na pewno pobudza do działania  ucznia i nauczyciela. 
Według autora "duch klasy" objawia się w uczniach poczuciem własnej wartości, zaangażowaniem na lekcjach, samodzielnością, umiejętnością współpracy i przede wszystkim świadomym uczeniem się. Nauczyciel powinien dbać o zapewnienie wyżej wymienionych warunków, ponieważ wtedy jego podopieczni zauważą, że chce dla nich jak najlepiej.  
Każdy pedagog powinien zdawać sobie sprawę z siły swego wpływu na życie i rozwój dziecka.  


W jaki sposób mobilizować uczniów podczas lekcji?

Sporo uczniów ma problem z koncentracją, aby pomóc im w skupieniu uwagi na zajęciach musimy stworzyć atmosferę sprzyjającą nauce i zastosować odpowiednie metody, które zaangażują naszych podopiecznych. Jak to osiągnąć? Autor książki twierdzi, że można to zrobić za pomocą czterech środków. 

Po pierwsze, układ lekcji musi mobilizować do pracy. Zajęcia muszą przebiegać płynnie i powinny interesować uczniów. Dzieci muszą dostosować się do tempa i cały czas powinny coś robić.

Po drugie, lekcja musi mieć szybkie tempo, aby nie rozproszyć uwagi uczniów, ponieważ angażują się w zajęcia, które są prowadzone w sposób dynamiczny. Tutaj stosujemy też metody, które dają uczniom możliwość wyjaśnienia wątpliwości. Aby utrzymać wartkie tempo lekcja musi składać się z krótkich części i różnych metod pracy. 

Po trzecie, nauczanie musi przebiegać warstwami, tzn. nauczyciel musi wprowadzać zagadnienia stopniowo, powracając do tematu przy kolejnych lekcjach. Chodzi tu o utrwalenie przekazanych uczniom treści. W ten sposób zmniejszamy presję, związaną z koniecznością opanowania całego działu w krótkim czasie.

Po czwarte, lekcja musi być różnorodna, aby angażować stale uczniów. Trzeba to jednak robić tak, aby nie wprowadzać zamieszania i niepokoju na zajęciach. Nadmierna różnorodność może prowadzić do chaosu i zniecierpliwienia. Uczniów należy stopniowo przyzwyczajać do nowych metod tak, aby nie naruszyć ich poczucia bezpieczeństwa.

Kilka przykładowych metod pracy angażujących uczniów…

Runda bez przymusu – każdy uczeń może zabrać głos lub powiedzieć: „pasuję”. W ten sposób stwarzamy na lekcjach sytuację, w której uczeń sam decyduje o sobie. Można tę metodę zastosować do całej klasy lub grupy. Oczywiście istnieje tu ryzyko, że częściej usłyszymy „pasuję”, mimo to warto wypróbować tę metodę.

Pytanie – wszyscy piszą – wszyscy uczniowie odpowiadają na pytanie pisemnie, jeden uczeń (może być ochotnik) podaje odpowiedź, jeśli jest błędna to nauczyciel podaje prawidłową. Na zadane pytanie musi istnieć tylko jedna prawidłowa odpowiedź. 

Zdania podsumowujące – tę metodę można zastosować szczególnie pod koniec lekcji. Uczniowie kończą zwroty typu: „Dowiedziałem się, że…”, „Zaczynam się zastanawiać…”, „Zaskoczyło mnie…”, itp. W ten sposób uczymy formułowania wniosków. Można takie ćwiczenia wykorzystać również po zakończonej dyskusji w klasie. 

Niedopowiedzenia i praca w parach – nauczyciel pobieżnie wyjaśnia materiał na lekcji, następnie uczniowie dobierają się w pary i uczą się nawzajem.

Głosowanie – to metoda zadawania pytań, na które uczniowie odpowiadają niewerbalnie, np. Ile osób ma jeszcze pytania? Ile osób zgadza się z Kasią? Kto się zgadza podnosi całą rękę, kto zgadza się częściowo, podnosi rękę do połowy, a kto się nie zgadza, obraca kciuk do dołu. Kto ma jakiś pomysł? Kto chce odpowiedzieć przed klasą?

Zapytaj kolegę – Uczniowie, którzy potrzebują pomocy, proszą o nią najpierw kolegę, a dopiero potem nauczyciela. Chodzi tutaj o nawiązywanie relacji koleżeńskich oraz o odciążenie nauczyciela. Np. uczeń zapomniał o wskazówkach nauczyciela do wykonania zadania, więc pyta o nie kolegę.

Wymiana w parach – uczniowie w parach dzielą się swoją wiedzą, wnioskami, spostrzeżeniami, poglądami. Metoda ta pomaga wymienić opinie, sprawdzić uczniom czy zrozumieli temat, podczas wykładu czy dyskusji daje możliwość wyrażenia przemyśleń. 

Wysłuchaj i zapisz – Nauczyciel co jakiś czas przerywa wykład i pozwala uczniom zapisać swoje przemyślenia, słowa klucze, pytania do tematu. W ten sposób zadbamy o koncentrację podczas wykładu czy prezentacji.

Jak motywować uczniów, aby zadbać o ich poczucie pewności siebie?

Wielu uczniów boi się szkoły i rywalizacji. Obawiają się reakcji kolegów i nauczycieli na swoje pomyłki. Ten lęk może być tak silny, że wolą wyłączyć się z aktywności na lekcji, aby się nie ośmieszyć lub by ukryć swoją niewiedzę. Merrill Harmin podaje dwie metody dla nieśmiałków. 

Sentencje – chodzi tu o prawdy dotyczące motywacji, uczenia się, życia, np. „Każdy potrzebuje czasu, żeby myśleć i się uczyć”, „Każdy uczy się na swój sposób i we własnym tempie”, „”Błędy zdarzają się każdemu- w ten sposób się uczymy”, „Możemy osiągnąć więcej, jeśli jesteśmy gotowi zaryzykować”, „Życie nie zawsze jest łatwe, czasami trzeba zdobyć się na wysiłek”, „Każdy z nas sam musi przeżyć swoje życie. Nikt za nas tego nie zrobi”, „Nikt nie zna wszystkich możliwości danego człowieka”, itd. Nauczyciel podnosi kartkę z sentencją, głośno ją czyta, uczniowie powtarzają chórem, a następnie wyrażają swoje zdanie na ten temat. Następnie prosi uczniów o napisanie kilku zdań podsumowujących: „Dowiedziałem się, że…”, „Przypomniałem sobie, że…”, „Czuję, że…”, „Obiecuję sobie…”, itp. 

Tutaj podaję swój pomysł na sentencje, zanim dobrałam się do książki Harmina:
https://bycnauczycielem.blogspot.com/2018/05/motywowanie.html

Amortyzowanie – metoda ta składa się z trzech etapów: przypomnienia sentencji, np. zadajemy na lekcji pytanie: „Czy człowiek może popełniać w życiu błędy?”. Następnie zachęcamy uczniów do krótkich odpowiedzi, ale nie krytykujemy ich. Ostatni etap to zamknięcie dyskusji podsumowaniem, czyli krótką wymianę zdań. Amortyzowanie nie powinno zająć więcej niż 2 minuty. Metoda ta przypomina uczniom, że są ludźmi i że warto być sobą.
Obie metody zmniejszają napięcie , ułatwiają komunikację, przypominają o wartościach, tolerancji i wyzwalają ciekawość naszych podopiecznych.


Zauważcie, że nie jest to nic trudnego, a większość z Was stosuje podczas lekcji te same bądź podobne metody. Jednak warto o tym pisać, aby stale o nich przypominać!

Anna Konarzewska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz