Obserwatorzy

sobota, 23 czerwca 2018

SŁÓW KILKA O EFEKCIE PIGMALIONA I GOLEMA W SZKOLE ...

"Traktuj człowieka według tego, jak wygląda, a uczynisz go gorszym. Ale traktując go według tego, kim mógłby być, naprawdę takim go uczynisz".
J.W. Goethe


Wielokrotnie pisałam na blogu, że elementarną częścią edukacji powinno być podmiotowe traktowanie ucznia. To punkt wyjściowy do odpowiedniego rozwoju dziecka. 
Każdy uczeń jest jednostką indywidualną, która rozwija się przy wsparciu kompetentnych nauczycieli. Błędów wychowawczych popełnia się sporo, ale mówi się o nich rzadko lub wcale, bo utarło się przekonanie, że pojęcie błędu w szkole odnosi się w większości przypadków do ucznia, a nie do nauczyciela. 
Wychowawca nie może segregować uczniów, wrzucać do szufladek z kategoriami: "ten zrobi zawsze wszystko", "ten się nie nadaje", "ten nie zasługuje", "ten jest za słaby", "ten się nigdy nie nauczy", "ten musi dostać nagrodę", itp.
Przyklejanie uczniowi etykietek sprowadza się do przedmiotowego traktowania i niesprawiedliwego oceniania postawy ucznia. Nie zauważa się wówczas jego naturalnych predyspozycji, lekceważy się jego wartość. Dziecku należy pozwolić być sobą. Istotna jest tutaj rola wychowawcy, który musi zagwarantować podopiecznemu w procesie edukacji przestrzeń, w której może się rozwijać, aby wyrazić siebie. Wychowawca musi mieć otwarty umysł, empatię i cierpliwość. Przymus, standaryzacja i tendencyjność (swoją drogą cechy modelu pruskiego) niszczą autentyczność ucznia. Dyrektywne kształcenie, dopasowanie się do często nieuzasadnionych norm zewnętrznych (nie daj Boże- wymyślonych przez samego nauczyciela, dla którego życie jest tylko czarne lub białe) nie służą dobru dziecka. Wystarczy tu przywołać słowa Janusza Korczaka: "Nie ma dzieci. Są ludzie, ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć".

Efekt Pigmaliona to zjawisko, polegające na zachowaniu się zgodnie z tym, czego oczekują od nas ludzie. Jeśli usłyszymy: "ten uczeń jest znakomity", to od samego początku będziemy traktować go, jako zdolnego do pracy, nauki. Będziemy pokładać w nim wszelki trud, aby był taki, jak go nam przedstawiono. Tym "zdolnym" więcej się wybacza, obdarza zaufaniem, pozwala się na popełnianie błędów, otacza opieką i daje większą przestrzeń na rozwój. To w jakim tempie będzie rozwijało się to dziecko, zależy nie tylko od jego predyspozycji, ale od traktowania przez dorosłych. Wiara naprawdę czyni cuda. 

Chciałabym się jednak skupić na zjawisku odwrotnym, a mianowicie na efekcie Golema. Związany jest on z niskimi oczekiwaniami wobec ucznia, co prowadzi do zahamowania jego potencjału i możliwości. Dzieci, które z góry uznane są za słabsze, są mniej interesujące, zazwyczaj stawia się przed nimi skromne wyzwania i częściej się krytykuje. To w jaki sposób traktujemy dziecko, jakie mamy o nim wyobrażenie ma przełożenie na jego sukcesy lub porażki. Tu łatwo podciąć komuś skrzydła, zniechęcić. Dobry wychowawca zawsze powinien motywować, ciągnąć równomiernie wszystkich uczniów w górę - nie w dół!
Udowodniono naukowo, że zła opinia nauczyciela na temat ucznia, może znacznie przyczyniać się do dalszej degradacji młodego człowieka. Konsekwencje efektu Golema to m.in. brak pewności siebie, wiary we własne możliwości, czy problemy z samooceną. Pamiętać należy o tym, że czasami nie wiemy, z jakimi "smokami" walczy dziecko z naszej klasy.  A dobrze wiemy, że tych "smoków" jest wiele. Jeśli do tego dołożymy efekt Golema, to przyszłość takiego ucznia nie rysuje się kolorowo. Zadaniem dorosłych jest dbanie o środowisko dziecka w taki sposób, by tworzyć otoczenie wspierające, akceptujące i kochające. Na takie zasługuje każde dziecko bez wyjątku.

Anna Konarzewska




Źródła:
1.  www.mamadu.pl, "Efekt Pigmaliona i efekt Golema. Zobacz, jak łatwo podcinasz dziecku skrzydła",
2. www.nishka.pl, "Efekt Pigmaliona, czyli dlaczego przy niektórych czujemy się błyskotliwie, a przy innych tępi?",
3. www.poradnikprzedsiebiorcy.pl, "Zrób dobre pierwsze wrażenie- efekt Pigmaliona",
4. www.uważniej.pl, "Samospełniające się proroctwa, czyli o efekcie Pigmaliona".

1 komentarz:

  1. Nie znałam tego zjawiska pod pojęciem efektu Pigmaliona i Golema, lecz czytałam o przypisywaniu ról (czy jak też napisałaś "przyklejaniu łatek"). I niestety tak jest, że gdy z góry założymy, że ktoś się czegoś nie nauczy to on się dostosuje do naszych oczekiwań. Jednak są też przekorne dzieciaki, które zrobią odwrotnie tylko po to by nam udowodnić, że nie mamy racji. Jak z takimi postępować...?

    OdpowiedzUsuń