Z TOLERANCJĄ NAM DO TWARZY...
We wrześniu wspólnie z blogerką, Magdaleną Budą, autorką Frau Budy,
otworzyłyśmy Ogólnopolski Konkurs dla Nauczycieli pod hasłem "Z
tolerancją nam do twarzy". Konkurs polegał na stworzeniu autorskiego
pomysłu na zajęcia wychowawcze o tematyce szeroko pojętej tolerancji.
Przygotowaną przez siebie lekcję należało przeprowadzić w swojej szkole,
aby efekty pracy przedstawić w sprawozdaniu.
Dziękujemy za wszystkie przesłane scenariusze i pomysły na lekcje.
Wybór nie był prosty. Mamy wspaniałych nauczycieli w Polsce.
Postanowiłyśmy wyróżnić dwa konspekty. Uwaga, uwaga... To zwycięzcy:
* Marika Szmaj ze Szkoły Podstawowej w Masanowie
oraz
* Krzysztof Grala z IV LO im. Marii Skłodowskiej- Curie w Chorzowie.
Jeszcze raz serdecznie gratulujemy wszystkim nauczycielom odwagi i kreatywności.
Główną nagrodą jest publikacja wyróżnionych pomysłów na blogach "Być
nauczycielem" oraz "Frau Buda". Nagrody książkowe wyślemy pocztą.
Dziś zaprezentujemy konspekt pana Krzysztofa.
Zapraszamy do lektury.
Anna Konarzewska
Magdalena Buda
Tytuł: Miasteczko Bełz
Czas: 2 godziny
lekcyjne
Szkoła: 8 klasa
szkoły podstawowej, klasy licealne.
Materiały:
komputer, rzutnik, dostęp do internetu (serwis YouTube), ekran, teksty, kartki
samoprzylepne, kartki do notatek, przybory do pisania.
Metody: pogadanka,
rozmowa nauczająca, metaplan, burza mózgów, analiza tekstu pisanego, praca z
materiałem wizualnym.
Wstęp:
1. Cel: Chciałbym
żebyśmy dzisiaj przenieśli się w czasie. Najpierw do początku XX w., potem do
lat II wojny światowej, a następnie do współczesności. Po co to robimy? Chcę
Wam pokazać pewne mechanizmy społeczne, które ciągle funkcjonują mimo upływu
czasu. Na koniec chciałbym abyśmy ocenili, czy te mechanizmy są potrzebne, czy
można je zmienić,
a może należy z nimi walczyć?
a może należy z nimi walczyć?
Cele operacyjne:
po zakończonej lekcji uczeń:
wymienia
przykłady działalności nazistowskich władz niemieckich względem Żydów przed II
wojną niemiecką (ustawy norymberskie, noc kryształowa),
wymienia
przykłady obozów zagłady i gett,
wymienia
przykłady elementów kultury żydowskiej (np. judaizm, kipa, Tora, menora,
koszerność),
rozumie pojęcia
obóz zagłady, getto, eksterminacja, Holokaust, Shoah, Akcja Reinhardt, komora
gazowa,
przedstawia
przykłady pokojowego współistnienia Żydów i Polaków przed II wojną światową,
wskazuje przykłady
humanitarnych działań w czasie wojny,
rozumie etapy
piramidy nienawiści,
potrafi odnieść
sytuację Żydów z I połowy XX w. do współczesnych przykładów mowy nienawiści
Rozwinięcie:
2. Na
początek posłuchajmy pewnego utworu. Nosi on nazwę Miasteczko Bełz, a
właściwie Mein Sztetełe Bełz ponieważ
został napisany w języku jidisz.
Kto się
posługuje jidisz? Odpowiedź: Żydzi.
Utwór powstał
w 1932 r. do amerykańskiego przedstawienia. Szybko stał się hitem, również w
Polsce. Opowiada o mołdawskim miasteczku Bielce. W 1935 r. polską wersję tej
piosenki śpiewał Adam Aston.
Proszę
żebyście w trakcie słuchania wypisywali wszystkie informacje, skojarzenia,
które pojawią się w Waszych głowach na temat Żydów, ich życia oraz kultury.
Następnie wspólnie to podsumujemy.
Odtworzenie utworu:
Uczniowie
zapisują skojarzenia na kartkach samoprzylepnych, następnie odpowiedzi są
porządkowane i zawieszane na tablicy.
Przykładowe
skojarzenia: nie są chrześcijanami, nie są lubiani, lichwa, pożyczki, getto,
zabijani w czasie wojny, sobota jest wolna, judaizm, bardzo przywiązani do
tradycji, 613 przykazań, charakterystyczny strój, pejsy, kipa, menora,
jarmułka...
Podsumowanie i
wytłumaczenie słów, których uczniowie nie rozumieją.
3.
Przeczytajmy fragment opowieści pani Gustawy Birencwajg i spróbujmy się na
koniec zastanowić, czy jej życie tak bardzo różniło się od życia innych
narodowości, a nawet zastanówmy się ile podobieństw jest do naszego
współczesnego funkcjonowania.
Uczniowie
czytają tekst nr 1. Na tablicy wyświetlone są pytania:
Czy pochodzimy z
różnych pod kątem wykształcenia i majątku rodzin?
Czy mamy
rodzeństwo?
Czy zdarzają się
nam konflikty?
Czy zdarzają się
nam dobre momenty w relacjach z innymi?
Czy przeszkadza
nam to, że ktoś ma inne wyznanie?
Czy mamy swoje
obrzędy? Rytuały?
Proszę, aby
ktoś z Was powiedział nam jakie wspomnienia ma pani Gustawa Birencwajg?
Uczniowie swoimi
słowami omawiają przeczytany tekst, następnie odpowiadają na wyświetlone
pytania.
Żydzi nie
różnili się niczym od innych ludzi, społeczności. Mieli te same radości i
smutki co Wy. Nie mieli własnego państwa, żyli w diasporze, tworzyli własną
kulturę. Byli częścią państw, tzw. mniejszościami narodowymi, czasami się
asymilowali.
Przed wojną
żyło 11 mln Żydów w Europie, w czasie wojny zginęło 6 mln, w tym prawie wszyscy
Żydzi polscy. Po wojnie z 3 milionów polskich Żydów pozostało 45 tys.
4. Chciałbym
Wam teraz przypomnieć najważniejsze etapy drogi do „ostatecznego rozwiązania”. Nauczyciel
omawia m.in.:
ideologia
nazistowska,
ustawy
norymberskie,
noc kryształowa,
opaski z gwiazdą
Dawida,
koncentracja w
gettach,
Plan Barbarossa,
zbrodnia w Babim
Jarze,
konferencja w
Wannsee,
obozy zagłady i
obozy koncentracyjne.
Posiadacie
już pewną wiedzę na temat historii Żydów i Holokaustu. Chciałbym żebyśmy teraz
stworzyli metaplan na temat Shoah:
Nauczyciel
dzieli uczniów na grupy, każda dostaje jedno pytanie:
jak jest? -
sytuacja Żydów w czasie wojny
jak być powinno?
dlaczego nie
jest tak, jak być powinno?
Przykładowe
odpowiedzi:
Jak jest?
Gwiazda Dawida,
obozy koncentracyjne, getta, morderstwa, obozy zagłady, eksperymenty,
„ostateczne rozwiązanie”, eksterminacja, komory gazowe...
Jak być powinno?
W czasie wojny
powinna obowiązywać Konwencja genewska, cywile powinni najmniej cierpieć,
w ogóle nie dopuścić do wojny, nie zabijać dzieci, nie robić eksperymentów, pozwolić na pomoc cywilom...
w ogóle nie dopuścić do wojny, nie zabijać dzieci, nie robić eksperymentów, pozwolić na pomoc cywilom...
Dlaczego nie
jest tak, jak być powinno?
Nienawiść
rasowa, chęć zemsty, zazdrość, poczucie wyższości, ideologia, strach przed
pomaganiem, ustępstwa, nie moja sprawa...
5. Zanim
przystąpimy do odpowiedzi na najważniejsze pytanie w metaplanie, czyli co
zrobić, żeby było tak jak być powinno, zinterpretujmy wiersz Miasteczko Bełz
Agnieszki Osieckiej.
Uczniowie
czytają tekst nr 2. Chętne osoby na głos odpowiadają na zamieszczone obok
tekstu pytania.
Zrobiło to na
Was wrażenie? Myśl, że wokół nas są osoby, które cierpią, a świat kręci się
dalej, nawet ich nie zauważamy. Skonfrontujcie to z wspomnieniami pani Gustawy
i tym że każda z ofiar Shoah miała jakieś marzenia, plany, rodziny,
wspomnienia, miłości.
Uczniowie
przedstawiają swoje zdanie. Analizują postawę Icka, jego stan psychiczny.
Posłuchajmy
teraz właśnie wiersza Miasteczko Bełz, ale do melodii, którą
słyszeliście na początku lekcji.
Odtworzenie
utworu Miasteczko Bełz w interpretacji Magdy Umer:
6. Teraz
możemy zastanowić się nad prewencją, co zrobić, żeby było tak jak być powinno?
Przykładowe
odpowiedzi: Szanować innych, kierować się tolerancją, nie dopuścić do wojny,
rozwiązywać problemy pokojowo, szanować się, wszyscy są sobie równi, dbać o
prawa człowieka...
7. Niestety
historia lubi się powtarzać i my zamiast uczyć się na błędach nie chcemy
zrozumieć, że ludobójstwo nie jest wydarzeniem jednostkowym.
Odwołanie do
ludobójstwa Ormian i ludobójstwa w Rwandzie.
8. Przemoc
wobec innych nie musi mieć od razu wielkiej skali, zawsze zaczyna się od
pojedynczego przykładu: hejt w internecie, izolowanie kogoś, trzymanie się
stereotypów, niedawanie drugiej szansy, niereagowanie na przemoc.
Wyświetlenie na
tablicy piramidy mowy nienawiści Alporta: negatywne komentarze, unikanie,
dyskryminacja, ataki fizyczne, eksterminacja.
Interpretacja
piramidy, pokazanie przykładów z życia codziennego – stosunek do kolegi z
ławki, migrantów, Romów.
Wszystkie
ludobójstwa możemy zanalizować na podstawie piramidy Alporta. Znając etapy
drogi do eksterminacji, możemy jej zapobiec, reagując już na odpowiednim
stopniu piramidy. Pamiętajcie ta droga to nie tylko kierunek do ludobójstwa,
ale także mowa nienawiści względem pojedynczej osoby, która może zakończyć się
jej samobójstwem. Ważne jest byśmy wszyscy się wzajemnie szanowali, nauczyciel
ucznia, kolega kolegę, pracodawca pracownika, itd.
9. Mamy zatem
gotową receptę, żeby nie było więcej wojen, przemocy, nienawiści.
Spróbujmy zostać przyszłymi laureatami
pokojowej Nagrody Nobla, ale pamiętajmy, że nasza postawa szacunku nie ma
dotyczyć tylko innych narodowości, ale także kolegów i koleżanek np. ze szkoły.
Załączniki:
Tekst
źródłowy nr 1:
https://www.dwutygodnik.com/artykul/1869-z-opowiesci-polskich-zydow-6.html
Gustawa
Birencwajg ur. 1908, zm. 2007, opowiada o Łodzi
Mój ojciec nazywał się Abram Blum,
Awrom po żydowsku, a moja mama Chaja, z domu Ajchenbaum. Mój ojciec
nie był religijny, natomiast moja mama nosiła perukę i była niegramotnaja, czyli nie pisata nie czytata, ale o ile chodzi
o tradycję żydowską, to dzięki mamie bardzo się ją utrzymywało w domu
[...]
Ja się urodziłam w 1908 roku. A
moje rodzeństwo? Była siostrzyczka, młodsza chyba ode mnie półtora roku,
i braciszek mały, który leżał w kołysce. Pamiętam jak dziś, że ja tak
rozhuśtałam tę kołyskę i przewróciłam ją razem z dzieckiem. Siostra
nazywała się Laja, Lola, a chłopczyk Frojm. To było po ojcu mojego ojca.
Taki jest zwyczaj u Żydów, że się daje imiona po zmarłych, nie po
żywych[...]
Ojciec mój miał fabryczkę szczotek
do szorowania podłogi. Te szczotki trzeba było robić od początku do końca,
z dziurkami, ze wszystkim. Były maszyny, ale większość ręcznie się
odbywała. Mój ojciec sam pracował przy takiej maszynie i jeszcze trzech
chłopaków było, co w te dziurki wtykali ryż, właściwie to była słoma
ryżowa, takie krótkie wiązki[...]
Bogaci Żydzi
żyli w zupełnie innej dzielnicy, a biedni Żydzi mieszkali
w Łodzi na Bałutach. To była biedna dzielnica: i żydowska,
i niemiecka, i polska, ale najwięcej było Żydów. I to była ciężka
biedota. Dzieci, to była norma – sześcioro, i mieszkało się w jednym
pokoju[...]
Naprzeciwko naszego mieszkania,
drzwi w drzwi, mieszkała też polska rodzina. Oni przeważnie zimą nie mieli
pracy, bo to byli murarze. Myśmy do nich wchodzili, żeśmy się zapraszali; jak
było święto Boże Narodzenie, to jeszcze dały kawałek drożdżowego ciasta. Na
ogół Żydom nie wolno jeść u Polaków. Ale ja… coś mi nie zabronili
w domu, ja tam na Boże Narodzenie byłam u nich, i ciasto jadłam.
Natomiast odwrotnie, jak było Pejsach, to oni dostali u nas orzeszki,
kawałek macy [...].
Tekst 2:
Mój miły Icek (Icełe)
już nie bój się nocy i ludziom w oczy patrz, w miasteczku Bełz.
Minęło tyle lat,
harmonia znów gra, obłoki płyną w dal, znów toczy się świat.
Wypiękniał nasz Bełz,
w ogrodach, na drogach bez. Nikt nie chce pamiętać, nikt nie chce znać smaku łez.
I tylko gdy śpisz,
samotny i sam, i tylko gdy śpisz, płyniesz, giniesz tam...
Gdzie tata i mama
przy tobie są znów i czule pilnują malutkich twych snów.
Miasteczko Bełz,
kochany mój Bełz. W poranne gazety ubrany spokojnie się budzi Bełz
Łagodny świt
w zwyczajnych dni rytm, w niedziele bezpieczna nad rzekę wycieczka i w krzakach szept.
A w piekarni pachnie chleb,
koń nad owsem schyla łeb. Zakochanym nieba dość, tylko cicho gwiżdże ktoś.
Miasteczko Bełz,
main sztetełe Bełz. Wypłowiał już tamten obrazek, milczący, płonący Bełz.
Dziś, kiedy dym,
to po prostu dym. Pierścionek na szczęście, w przemyśle zajęcie, w niedzielę chrzest.
Białe ziarno, czarny mak,
młodej żony słodki smak. Kroki w sieni... nie drżyj tak, to nie oni. To tylko wiatr...
Miasteczko Bełz,
kochany mój Bełz. W kołysce gdzieś dzieciak zasypia, a mama tak nuci mu:
Zaśnijże już
i oczka swe zmruż. Są czarne, a szkoda, ze nie są niebieskie. Wołałabym...
Zaśnijże już
i oczka swe zmruż. Są czarne, a szkoda, ze nie są niebieskie. Wolałabym... Tak jakoś... |
Pytania:
Kim jest Icek?
Co się z nim dzieje?
Co się dzieje z miasteczkiem?
Czego nie chce pamiętać?
Jakie wspomnienia są w głowie Icka?
Dlaczego ich nie ma?
Co się dzieje w miasteczku? Jak funkcjonuje?
Kto szepcze?
Kto gwiżdże?
Jakie skojarzenie mamy z płonącym miastem?
O jaki dym z przeszłości chodzi?
Kto się boi?
Dlaczego wolałaby, żeby były niebieskie?
|
autor scenariusza: Krzysztof Grala
tutaj link do scenariusza pani Mariki:
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMoże jednak kiedyś nauczyciele zaczną uczyć na przykładach Polaków? Kiedy wreszcie zrozumieją, że śmierć każdego człowieka jest tak samo tragiczna. Bez poprawności politycznej.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń