Obserwatorzy

piątek, 19 czerwca 2020

LEKCJA WYCHOWAWCZA O  SOMALII, TOLERANCJI I STEREOTYPACH ...



"Nikt nie rodzi się nienawidząc drugiego człowieka z powodu koloru jego skóry, pochodzenia lub wyznania. Ludzie muszą nauczyć się nienawidzić, a skoro są w stanie to zrobić, to są również w stanie nauczyć się kochać, ponieważ miłość jest bliższa ludzkiemu sercu niż jej przeciwność."

Nelson Mandela

Jak rozmawiać z młodzieżą o innej kulturze, obyczajach i przede wszystkim o tolerancji? To tematy, które powinny być poruszane w szkole! Nie można obok nich przechodzić obojętnie. Przypomnijcie sobie przemówienie Mariana Turskiego, które miało miejsce w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, w  styczniu 2020 roku. Pomyślcie o wypowiedzianych głośno wtedy słowach byłego więźnia tegoż obozu. Współczesny świat powinien kierować się 11.przykazaniem, które brzmi "Nie bądź obojętny". Obojętność to przyzwolenie na zło. Nasz naród, dotknięty nazizmem powinien wiedzieć, co czuje osoba wykluczona. Historia Polski wyraźnie przestrzega Nas przed obojętnością, przed zgodą na nienawiść rasową, religijną, etniczną... Człowieka nie powinno się oceniać po kolorze skóry, płci, tożsamości płciowej, orientacji seksualnej,  wyznaniu czy pochodzeniu, ale po jego czynach. Tolerancja ma też swoje granice - Nie można tolerować zła i nienawiści. Jeśli ktoś twierdzi, że na świecie nie ma nienawiści, to nie żyje na tej planecie!
Jesteśmy obywatelami świata, wszyscy ludzie są sobie równi. Każdy człowiek kieruje się w życiu swoimi wartościami, tak samo mocno kocha i walczy o to, co szanuje. Tak samo tęskni i odczuwa smutek. W końcu - tak samo chce lepszego świata dla swoich dzieci. 
Tematu tolerancji i stereotypów nie można traktować jak niepotrzebnych światu! Popatrzmy nie tylko na nasz kraj, ale na cały świat. Ludziom potrzebna jest zgoda i poszanowanie godności osobistej. Nie można być obojętnym na to, co obserwujemy, co słyszymy, co widzimy. 



Zaprosiłam na lekcję wychowawczą niesamowitego gościa, prowadzącego w Polsce "Fundację dla Somalii". Elmi Abdi urodził się w Mogadiszu, w Somalii. Od 23 lat mieszka w Polsce.  Przybył tutaj po wojnie domowej w swojej ojczyźnie. Opowiadał Moim Wychowankom o tym, jak wyglądał jego pierwszy dzień w naszym kraju. Nie było to łatwe, dlatego otworzył "Fundację dla Somalii", która dzisiaj pomaga nie tylko uchodźcom z Somalii, ale z każdego innego kraju. Najwięcej wsparcia psychologicznego, prawnego, edukacyjnego i zawodowego otrzymują od fundacji imigranci z Ukrainy. Elmi podkreślił, że zmagał się z trzema stereotypami, dotyczącymi jego pochodzenia (uchodźca), wiary (muzułmanin) i rasy (czarnoskóry). Te trzy cechy miały decydować o tym, jakim jest człowiekiem, mimo to pokochał nasz kraj, bo znaleźli się ludzie, którzy mu pomogli zapuścić tutaj korzenie. Wzruszające były słowa naszego gościa, kiedy powiedział: "Ludzie nie patrzą na to kim jestem, nie pytają się o to, jakim jestem człowiekiem, tylko oceniają powierzchownie, szufladkując: uchodźca, muzułmanin i czarnoskóry". Te słowa pokazują powierzchowność ludzkiego patrzenia na świat. Naszego bohatera dzisiejszej lekcji bardzo bolą słowa: "Polska dla Polaków"! Podkreślił, że w czasie II wojny światowej Polacy również szukali schronienia w Afryce - do dziś zachowały się tam kościoły polskie jako symbol tamtych wydarzeń. Elmi wspomniał też o swoich obawach związanych z narastającą niechęcią do inności na świecie. Jednak wierzy w człowieczeństwo. Miał łzy w oczach, kiedy opowiadał o swojej mamie, o tęsknocie za nią. Moi uczniowie zadali pytanie: "Jakimi wartościami w życiu kieruje się Somalijczyk?". Elmi odpowiedział, że najwyższą wartością jest rodzina. Zobaczcie, ile łączy ludzi - Nas - pochodzących z odległych sobie geograficznie i kulturowo krajów. Dlaczego nie widzimy tego, co łączy? Podczas długiej rozmowy padały pytania uczniów m.in. o piratów z Somalii. Przecież każdy z nas widział m.in. film pt. "Kapitan Philips" z Tomem Hanks'em. Poznaliśmy źródła piractwa u brzegów Somalii. Były też pytania o brutalny rytuał obrzezania kobiet. Rozmawialiśmy też o Waris Dirie i jej przeżyciach. Poza tym uczniowie pytali o tolerancyjność Polaków i Somalijczyków, o wybory prezydenta w Somalii, o gospodarkę tego państwa, o edukację i jej stan, o małżeństwa w Somalii i o pozycję kobiet w Somalii. 

Lekcja mogłaby trwać w nieskończoność, gdyby nie nasze inne obowiązki. Pięknie słuchało się opowieści o Somalii, o tym, że ważną cechą wielu Polaków jest gościnność, o tym, jak ważna jest TOLERANCJA!
Mam nadzieję, myśląc za Czesławem Niemenem, że "ludzi dobrej woli jest więcej". Wierzę w ludzi i wiem, że Moi Uczniowie na pewno nie przejdą obojętnie obok tego, o czym mówił Elmi Abdi. 

Tutaj znajdziecie namiar na fundację, która prowadzi Elmi: http://fds.org.pl/
Moja klasa w nowym roku szkolnym zorganizuje jakieś przedsięwzięcie, aby wesprzeć działania Elmiego. Wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem osoby naszego gościa. 

A tutaj materiał, o którym mówił też Elmi podczas naszej lekcji: https://www.youtube.com/watch?v=UuMO329oPOY

Kochani, nie mówcie, że nie macie wpływu na świat, na edukację! To nieprawda! My, Nauczyciele powinniśmy wspólnie z Uczniami zmieniać rzeczywistość na lepszą! Nie dajcie sobie wmówić, że to ideologia i pseudonowoczesność! To ludzie! To humanizm! Życzę Wam odwagi i siły! Współczesną EDUKACJĘ tworzą ludzie, którzy kochają innych ludzi!

Edukacja jest najpotężniejszą bronią, której możesz użyć, aby zmienić świat.
Nelson Mandela

Anna Konarzewska

wtorek, 9 czerwca 2020

Zaproś mnie na swoją lekcję...

PROJEKT OGÓLNOPOLSKI "ZAPROŚ MNIE NA SWOJĄ LEKCJĘ"...



Na początku maja ruszył niesamowity projekt z edumocą "Zaproś mnie na swoją lekcję". Wszystko zaczęło się od pomysłu nietuzinkowej osoby, czyli Magdy Krajewskiej, blogerki ("Lekcje szyte na miarę") i pozytywnie zakręconej polonistki. Otrzymałam zaproszenie od Magdy, aby poprowadzić w jej 6. klasie lekcję na temat języka kaszubskiego... 

No tak... Jestem Kaszubką z krwi i kości, a kultura kaszubska, folklor i język towarzyszyły mi przez całe życie. Na początku miałam obawy, czy dam radę dotrzeć do młodszego odbiorcy, ponieważ uczę w szkole średniej... a poza tym byłam już zmęczona onlinowym nauczaniem.  Moja bateria była na wyczerpaniu. Można powiedzieć, że z motywacją u mnie było różnie: raz góry, raz doliny... Zgodziłam się jednak, bo uznałam, że to nowe doświadczenie i poza tym zobaczę się z Madzią. Po Magdzie zgłosiła się do mnie z prośbą o taką lekcję, Agata Sieńczak- również blogerka ("Ster edukacyjny"). Potem pomyślałam, że dobrze by było, gdyby moja klasa też kogoś poznała, więc zaprosiłam na lekcję Irminę Żarską ("Rysunkowy język polski"). I zaczęłam szukać kolejnych znamienitych gości. W tym czasie powstała grupa FB "Zaproś mnie na swoją lekcję" pod skrzydłami Magdy Krajewskiej i Irminy Żarskiej. No i zaczęło się... pięknie dziać. 
Sieć zaczęła wrzeć. Eduwariaci i nie tylko stworzyli bank pomysłów na lekcje. Każdy dawał od siebie, tyle ile mógł i co potrafił. Zaproponowałam grupie lekcje z: języka kaszubskiego, z krytycznego myślenia oraz z tworzenia poezji. Najpopularniejsze stały się jednak zajęcia o  kulturze kaszubskiej... pewnie dlatego, że ta sfera dotyczy mojego życia, jest prawdziwa, bo okraszona moimi wspomnieniami z dzieciństwa, pełna emocji...



Mój kalendarz bardzo szybko się zapełnił, co sprawiło mi ogromną radość. Odżyłam. Byłam ciekawa nowych uczniów, ich nauczycieli, tego jak będzie wyglądała lekcja z inną klasą. 
Byłam w 14. różnych miejscach w Polsce. Co było dla mnie zaskoczeniem? Jak już wspomniałam jestem nauczycielką w liceum i tu praktycznie spędziłam większość swojego zawodowego czasu. A zapraszali mnie głównie nauczyciele szkół podstawowych do klas 5-8. Szokiem były dla mnie lekcje w klasach 2. szkoły podstawowej. O jeżu kolczasty, jakie obawy miałam: czy dotrę do tak młodego odbiorcy? Dostosowałam informacje i ciekawostki o Kaszubach do wieku dzieci. Hahah... To były dopiero żywe lekcje! Sto pytań do... oraz mnóstwo ciekawych dygresji. Nawet przeszłam sprawdzian ze znajomości języka kaszubskiego. Niezapomniane chwile. Zupełnie niepotrzebnie się frasowałam. Uczniowie tacy wdzięczni i ciekawi. Wspaniale współpracowali. Mnóstwo zabawy mieliśmy przy tłumaczeniu fragmentów filmów: "Shrek" oraz "Titanic" z języka kaszubskiego na polski. 
Na lekcjach, których byłam gościem, oprócz nauczyciela prowadzącego, opowieściom o poezji, Kaszubach czy o krytycznym myśleniu przysłuchiwali się też inni nauczyciele a nawet dyrektorzy. O czym to świadczy? O tym, że takie lekcje pomagają przełamywać strach przed hospitacjami, przed dzieleniem się wiedzą z innymi nauczycielami, a to bardzo istotne w rozwoju zawodowym każdego nauczyciela. Okiem kamerki internetowej zauważyłam, że nauczyciele po drugiej stronie ekranu skrzętnie notowali niektóre rzeczy. I bardzo dobrze... Uczmy się od siebie, inspirujmy się wzajemnie. To bardzo ciekawe doświadczenie - prowadzić lekcję u kogoś, kogo widzi się pierwszy raz, kogo się nie zna, ale trzeba mieć odwagę wyjść ze swojej strefy komfortu. 




Byłam lekcjodawcą, ale również lekcjobiorcą. Moja młodzież szkolna również skorzystała z dobroci interdyscyplinarnej tego projektu. Starałam się zadbać o rozpiętość tematyczną po to, aby każdy uczeń znalazł coś dla siebie, po to, aby coś tego ucznia zaangażowało i sprawiło mu radość ze zdobywania wiedzy na temat świata i człowieka. Moje klasy humanistyczne skorzystały z lekcji na temat: kreatywności (Izabella Bartol), myślenia wizualnego (Irmina Żarska, Ala Podstolec). W klasie drugiej przy temacie z dialektyzacji w "Weselu" również przeprowadziłam lekcję o języku kaszubskim, co zdecydowanie ożywiło zajęcia.
Wszystkich uczniów zabrałam również na wycieczkę do Muzeum Narodowego w Warszawie, aby porozmawiać o sztuce, która korespondowała akurat z omawianą epoką literacką. Fantastyczne lekcje z edukatorkami muzeum, które uczyły czytania sztuki. 
Moi Wychowankowie wyruszyli ze mną w podróż do Afryki, a konkretnie do Ugandy, o której wzruszająco opowiadała Katarzyna Włodkowska - Superbelferka RP, prezes fundacji "Nadzieja dla Ugandy". Opowieść Kasi przejęła nas dogłębnie. Padały bardzo ciekawe pytania, również te dotyczące pomocy w budowie sierocińca w Budace. Moi uczniowie tak się wzruszyli, że ochoczo przystąpili do wielu działań wspierających to przedsięwzięcie. To była lekcja o humanizmie, o empatii. Poza tym młodzi stwierdzili, że dzięki takim lekcjom integrują się, bo rozmawiają o tym, co usłyszeli i czego dowiedzieli się od gościa. Pisałam o tym w osobnym poście, tutaj: http://bycnauczycielem.blogspot.com/2020/05/inicjatywa-zapros-mnie-na-swoja-lekcje.html
Zobaczcie, jakie cuda kryją się pod tym linkiem!

Lekcję wychowawczą o hejcie przeprowadził Wujek Porada, czyli Adam Nowak. Trafił do młodzieży swoim swobodnym językiem i sposobem bycia. To spotkanie dotyczyło poważnego tematu, a atmosfera, którą stworzył Adam, napełniła uczniów energią i dobrym humorem. Pani Olga Woźniak, dziennikarka "Gazety Wyborczej" wprowadziła uczniów w problematykę fake newsów. Mnóstwo ciekawostek zaintrygowało młodzież. Odwiedził nas również psycholog kryminalny, który opowiadał o patologiach społecznych w kontekście "Makbeta". Zainteresował młodzież psychologicznymi i biologicznymi ciekawostkami na temat morderców. Bałam się, że ta lekcja będzie dla nich za trudna, a ona pochłonęła moich humanistów zupełnie.  Przed nami jeszcze lekcja o krytycznym myśleniu z Arturem Negri, wykładowcą i coachem, który w tym temacie jest wybitnym specjalistą. Już nie możemy się doczekać. 
Muszę przyznać, że i ja sporo nowych rzeczy się dowiedziałam i nauczyłam. Same korzyści!
Mało tego... zajęcia z gościem załatwiłam też Rodzicom moich Wychowanków. Było to spotkanie z dr. Maciejem Dębskim (UG, Fundacja Dbam o mój zasięg) na temat higieny cyfrowej nastolatków. Wartościowe spotkanie, szczególnie w czasach online. 

Grupa "Zaproś mnie na swoją lekcję" pomaga przełamać rutynę codziennej rzeczywistości w nauczaniu online i odczarowuje to, co mówi o nauczycielach część społeczeństwa czy niektóre media. Wiele stereotypów na temat pedagogów i nauczania zostało obalonych dzięki temu działaniu. Nikt Nas- Nauczycieli do tego projektu nie zmuszał! A to dowód na to, aby dać  w końcu przestrzeń w edukacji pasjonatom oraz uczniom, a szkoła sama będzie się kręcić - bez kontroli, narzekania i bylejakości. 
Poza tym każdy nauczyciel  dzielił się podczas tych lekcji tym, co kocha i czuje, w czym jest Mistrzem. 


Dziękuję panu Marcinowi Perfuńskiemu, dziennikarzowi z Polskiego Radia Dzieciom za przeprowadzenie wywiadu, w którym wraz z innymi nauczycielkami z całej Polski, mogłam opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach i przeżyciach związanymi z tym projektem. Takie miłe zakończenie pracy w tym trudnym roku szkolnym. 
Do udziału w projekcie dołączę ponownie we wrześniu. Znowu będę rozsławiać Kaszuby! Ale szykuję też nowości edukacyjne!
To działanie przetrwa, bo daje Nauczycielom, Uczniom i Rodzicom wiele emocji, wiedzy i wsparcia. Nie ma rzeczy niemożliwych dla Belfrów!
Dziękuję wszystkim, którzy przyjęli moje zaproszenie oraz tym, którzy zaufali mi i zaprosili do swoich klas! To było piękne! Do zobaczenia w nowym roku szkolnym!

Anna Konarzewska