Obserwatorzy

wtorek, 20 lipca 2021

O "Sprzedawcy marzeń" czyli o poszukiwaniu własnej drogi... #CHMURY #ARYSTOFANES

 KIM JEST SPRZEDAWCA MARZEŃ?


Ostatnio obejrzałam film „Sprzedawca marzeń” z 2016 roku…  

Tutaj link: https://www.filmweb.pl/film/Sprzedawca+marze%C5%84-2016-783439

Ujął mnie, chwycił za serce. Niby taki oczywisty, traktujący o tym, co ważne w naszym życiu, ale poruszający. Często gubimy się w naszej rzeczywistości, przytłoczeni szumem informacyjnym, społeczną polaryzacją i pogonią za pieniędzmi…  Tempo życia przysłania nam często to, co wartościowe.

Ten film możemy obejrzeć wspólnie z młodzieżą przy omawianiu „Chmur” Arystofanesa. 

Dlaczego? 

Głównym bohaterem jest tajemniczy bezdomny nazywany Mistrzem przez tych, którzy za nim podążają. Przypomina on filozofa Sokratesa w swoim działaniu. Niby nie ma żadnej szkoły, a ma swoich uczniów. Potrafi zaciekawić swoich słuchaczy życiem, światem oraz własnymi emocjami. Pomaga spojrzeć na ich otoczenie z innej perspektywy. Prowadzi rozmowę w taki sposób, aby rozmówca samodzielnie doszedł do pewnych wniosków i refleksji. Często zadaje pytania, które mają za zadanie wesprzeć rozmówcę w dotarciu do prawdy. Powtarza, że razem odkryją to, kim są, podkreślając: Poznawanie siebie należy potraktować jako najbardziej intensywny kurs psychologii w życiu. Nie zostawia ich, jest obok nawet wtedy, kiedy zawodzi się na swoich słuchaczach. Pełen wewnętrznego spokoju, empatii i niezwykłej czułości do drugiego człowieka, mimo trudnych życiowych doświadczeń, pomaga innym zrozumieć sens bycia. Dzieli się swoim doświadczeniem w taki sposób, aby nie było ono ciężarem dla jego „uczniów”… Przez niektórych postrzegany jest za szaleńca, czego ma świadomość: Wariat. Zaburzony. Możliwe. Może jestem tym wszystkim. I jeszcze więcej. Ale kto nie jest szalony? Jestem wariatem, który oskarża system za to, że jest chory, bo tworzy chorych ludzi, chore społeczeństwo. (…) Wszyscy jesteśmy więźniami systemu.

Nie wstydzi się tego, kim był i jest. Jest refleksyjny, świadomy swoich błędów… Swoim sposobem bycia daje nadzieję na zmianę. Jest nauczycielem życia. Nie rozwiązuje problemów swoich uczniów, tylko pomaga spojrzeć na rzeczywistość z innej strony. Dopinguje do zmiany i aktywności, podkreślając: Nie bój się iść dalej, bój się stania w miejscu.

Mogłabym dalej pisać o przymiotach tzw. Mistrza. Zobaczyłam w nim współczesnego nauczyciela pasjonata. Pedagodzy mają świadomość zderzenia z systemem, który jest więzieniem każdego: rodzica, ucznia, nauczyciela i dyrektora. Jednak nauczyciele pasjonaci są jak Mistrz - nie poddają się i robią swoje, mimo trudów systemu i absurdów obecnej władzy. Śmiem nawet dodać, że polska edukacja jeszcze żyje, bo zajmują się nią sokratejscy nauczyciele, czyli  otwarci na drugiego człowieka, na dialog, pełni empatii, towarzyszący uczniom w procesie zdobywania wiedzy, poznawania świata, ale przede wszystkim siebie. To nauczyciele kompetentni i skromni, odważni i pokorni, stale rozwijający się. Nie wykonują misji, tylko są przewodnikami swoich uczniów. Wspólnie z nimi uczą się rzeczywistości wokół siebie. Razem błądzą, poznają, doświadczają i pytają. Wchodzą w dialog, nie wywyższając się. Empatia jest przecież sposobem zdobywania wiedzy w relacjach międzyludzkich. W tym tkwi siła edukacji! W nauczycielach i ich uczniach! Natomiast jedni i drudzy są niedoceniani przez współczesne społeczeństwo i polityków.

Anna Konarzewska


czwartek, 8 kwietnia 2021

O Wokulskim i Łęckiej metodą DT

 Jak zaktywizować młodzież przy omawianiu "Lalki"?

Elementy design thinking na lekcjach polskiego


Zanim zaczęłam pracę z uczniami, wykorzystując elementy design thinking, przeprowadziłam te lekcje o Izabeli i Stanisławie: http://bycnauczycielem.blogspot.com/2021/03/o-wokulskim.html oraz http://bycnauczycielem.blogspot.com/2021/04/o-izabel-eckiej.html

Warto zapoznać się z powyższymi pomysłami i scenariuszami lekcji, ponieważ pomogły one moim uczniom w pracy nad tymi postaciami metodą DT. Są one również częścią tego projektu. 

I. Podzieliłam klasę na 4 grupy. 

1 grupa zajęła się obserwacją postaci,  mapą empatii oraz analizą SWOT Stanisława Wokulskiego. 

2 grupa zajęła się obserwacją postaci,  mapą empatii oraz analizą SWOT Izabeli Łęckiej.

Tutaj można zobaczyć na czym polegały zadania i jak uczniowie je zrealizowali oraz rozwiązywali problemy.

3 grupa zajmowała się personą Wokulskiego.

4 grupa zajmowała się personą Izabeli. 

Tutaj można zobaczyć na czym polega praca nad personą i jak uczniowie rozwiązywali dane problemy.

Te elementy DT pomagają zagłębić się w osobowość postaci, spojrzeć na bohaterów z różnych perspektyw, dzięki nim uczniowie mogą zobaczyć też coś, czego wcześniej nie dostrzegali. 

Po wykonaniu zadań omawialiśmy poruszone w dokumentach zagadnienia, dyskutowaliśmy nad tym, z czym się nie zgadzamy, co dodalibyśmy do wypisanych spostrzeżeń. 


II. Następnie dyskutowaliśmy nad zagadnieniem: Dlaczego Izabela i Stanisław nie mogli się porozumieć? Co powinni zmienić, aby móc się porozumieć?


III. Na podsumowanie uczniowie wykonali MOODBORDY Wokulskiego i Izabeli (to również element DT). Po wykonanym zadaniu wybrane osoby uzasadniają na forum opracowane przez siebie tablice z cytatami i grafiką, które posłużyły do prezentacji wizerunków tych bohaterów. Cytaty mogą pochodzić z "Lalki" lub z innych źródeł, ale powinny oddawać emocjonalność i osobowość bohaterów.

Tutaj wybrane MOODBORDY:















Praca z elementami DT wydaje się trudna, ale tak nie jest. Przede wszystkim mobilizujemy do pracy nad lekturą całą klasę, pracują indywidualnie, ale też w grupach. Poza tym uczymy krytycznego myślenia, analizy, rozwiązywania problemów. Młodzież uczy się też od siebie.

Polecam!

Anna Konarzewska


wtorek, 6 kwietnia 2021

O Izabeli Łęckiej...

 IZABELO, POZNAJMY SIĘ...


Uwielbiam pracę nad "Lalką" B. Prusa. Właściwie za każdym razem coś w niej odkrywam wspólnie z uczniami. 

Ostatnio rozmawialiśmy o Stasiu Wokulskim. Teraz przyszedł czas na Belę. Lekcje, które Wam tutaj prezentuję są elementem cyklu zajęć o tych bohaterach "Lalki". Trzeba czasu i cierpliwości, aby popracować nad tymi postaciami w taki sposób, ale uważam, że zaprocentuje to w przyszłości. 

1. Najpierw zaczynamy od burzy mózgów na tablicy Google Jambord, na której uczniowie wypisują wszystkie swoje emocje związane z postacią Izabeli Łęckiej... 

2. Przy omawianiu tych emocji, staramy rozmawiać się też o przyczynach tych odczuć wobec tej postaci... Uczniowie uzasadniają, dlaczego tak o niej myślą...

3. Następne pytania, które zadajemy uczniom w czasie dyskusji to: "Nad czym się zastanawiacie, myśląc o tej bohaterce? Co Was w niej intryguje?".

4. Następnie włączamy fragment serialu "Lalka" z odpowiednim podkładem muzycznym. Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=KK_dVfNn7Lk



5. Młodzież zastanawia się nad tym, jakie cechy osobowości Izabeli przedstawia zmontowany filmik. Następnie zastanawiamy się nad tym, czy słowa tego podkładu muzycznego, którym jest piosenka "Primadonna Girl" pasują do wizerunku Izabeli. Uzasadniamy swoje wypowiedzi. 

6. Dzielimy klasę na grupy. Uczniowie wyszukują w "Lalce" Prusa wypowiedzi różnych bohaterów powieści o Izabeli Łęckiej po to, aby pokazać tę bohaterkę z różnych perspektyw. 

Przygotowałam moim uczniom dokument w Google- tutaj wpisywali znalezione cytaty, które potem wspólnie omawialiśmy na forum klasy, debatowaliśmy nad postacią Izabeli Łęckiej.



7. Po omówieniu wskazanych wypowiedzi i sytuacji z "Lalki", idziemy do tekstu A. Banot "Czy jest kobieta w tym tekście?". 


8. Dyskusja była niesamowita, bo Izabela zyskała wśród uczniów obrońców i krytyków. I właśnie takiego efektu chciałam. Zmienił się ich punkt widzenia tej postaci z początku lekcji, gdzie zmieszano ją z błotem. 
Niektórzy stwierdzili nawet, że Izabela jest ciekawszą kreacją literacką od samego Wokulskiego.

9. Kolejnym ważnym punktem odniesienia do postaci Łęckiej jest fragment "Lalki i perły" Olgi Tokarczuk, który traktuje o tej bohaterce: 



10. I tu zrobiło się ciekawie, bo motyw animy zainteresował młodzież. Tu można pójść tropem C. G. Junga na ten temat. Uczniowie wyszukują tezy w tekście Tokarczuk i szukają na nie potwierdzenia w "Lalce". 

Idąc śladem Tokarczuk, poszukują podobnie skonstruowanych bohaterek/bohaterów filmowych, literackich i serialowych.


Już niedługo podzielę się z Wami kolejnymi lekcjami z tego cyklu.

Anna Konarzewska

środa, 24 marca 2021

O Wokulskim...

 KIM JEST WOKULSKI?


Omówiliśmy ostatnio podczas lekcji cechy Wokulskiego jako romantyka i pozytywisty. Pomyślałam, że warto temat skomplikowanej natury Stasia pogłębić, tym bardziej, że młodzież żywo dyskutowała o bohaterze. 

1. Po debacie nad złożonością Wokulskiego przeczytaliśmy trzy fragmenty "Lalki" B. Prusa, z tomu I i II:

1. "Wtem otworzył oczy i włosy powstały mu na głowie.

Naprzeciw siebie zobaczył taki sam pokój jak jego, takie samo łóżko z baldachimem, a na nim… siebie!… Było to jedno z najsilniejszych wstrząśnień, jakich doznał w życiu, sprawdziwszy własnymi oczyma, że tu, gdzie uważał się za zupełnie samotnego, towarzyszy mu nieodstępny świadek… on sam!…

„Co za oryginalne szpiegowanie… — mruknął. — Głupie te szafy z lustrami.”

Zerwał się z łóżka, jego sobowtór zerwał się równie szybko. Pobiegł do okna — tamten także. Otworzył gorączkowo walizkę, ażeby przebrać się, i tamten również zaczął przebierać się, widocznie z zamiarem wyjścia na miasto.

Wokulski czuł, że musi uciec z tego pokoju. Widmo, przed którym wyjechał z Warszawy, było już tu i stało za progiem."

2. "Wokulski odwrócił się i nagle zobaczył na ziemi swój własny cień. Potem przypomniał sobie, że ten cień chodzi przed nim, za nim albo obok niego zawsze i wszędzie, jak myśl o tamtej kobiecie chodziła za nim wszędzie i zawsze, na jawie i we śnie, mieszając się do wszystkich jego celów, planów i czynów."

3. "We mnie jest dwu ludzi — mówił — jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży?… Ach, o to się już nie troszczę. Ale co zrobię, jeżeli wygra ten mądry?… Cóż to za okropna rzecz posiadając wielki kapitał uczuć złożyć go samicy innego gatunku: krowie, gęsi albo czemuś jeszcze gorszemu?… Cóż to za upokorzenie śmiać się z triumfów jakiegoś byka albo gąsiora, a jednocześnie płakać nad własnym sercem, tak boleśnie rozdartym, tak haniebnie podeptanym?… Czy warto żyć dalej w podobnych warunkach?”

I na samą myśl o tym Wokulski uczuł pragnienie śmierci, ale tak zupełnej, żeby nawet resztki jego popiołów nie zostały na ziemi."


2. Po przeczytaniu powyższych tekstów nadal dyskutujemy nad skomplikowaną naturą bohatera. Interpretujemy powyższe fragmenty. Omawiamy emocje bohatera, to, co myśli o sobie, co przeżywa. Zastanawiamy się tutaj nad symbolem lustra, w którym bohater widzi swojego sobowtóra, jakby alter ego. (Lustro tutaj m.in. symbolizuje niespokojną naturę i rozterki Stanisława spowodowane miłością). 


Następnie poszukujemy za pomocą różnych źródeł w sieci ogólnej symboliki lustra. Uczniowie dzielą się informacjami na ten temat. Tu podsyłam jedno z nich: https://marzenapalka.pl/2019/11/06/symbolika-i-wierzenia-zwiazane-z-lustrem/ 

Lustro w "Słowniku symboli" Kopalińskiego to m.in.: niebo, słońce, świat, płomień, życie, przeznaczenie, wróżbę, kobiecość, zalotność, próżność, miłość, wzrok, objawienie, widzenie, wizje, odbicie, refleksje, echo, samowiedzę, kontemplację, samokontrolę, wiedzę, prawdę, samorealizację.

Młodzież wybiera to znaczenie symboliczne lustra, które mogą przypisać Wokulskiemu i uzasadniają swoje zdanie. 


3. Następnie odczytujemy fragment "Lalki i perły" Olgi Tokarczuk:

Gdyby poczuć się przez chwilę psychologiem, można by określić na podstawie przypadku bohatera Lalki pewną jednostkę diagnostyczną – „syndrom Wokulskiego”. Polegałby on na przeświadczeniu, że miłość, przyjaźń, szacunek innych można otrzymać tylko za to, co się robi, a nie za to, kim się jest. Określają mnie moje uczynki; działam, więc jestem. U podstaw takiego przekonania z pewnością leży poczucie niskiej wartości, które musiało powstać bardzo wcześnie, dotyczy bowiem dziecięcego „ja”, które jeszcze nic nie robi – „zaledwie” jest. To tęsknota za miłością bezwarunkową, naturalną i spontaniczną, tęsknota za prostym zachwytem sobą, głębokim fizycznym i psychicznym zadowoleniem z faktu, że się po prostu jest. Gdyby się tego stanu w dzieciństwie doświadczyło, miałoby się potem ogromny zapas samoakceptacji, który powinien wystarczyć na całe życie. W innym przypadku trzeba się wciąż wykazywać, trzeba sobie działaniem i osiągnięciami wyrobić prawo do istnienia. [...] Dramat Wokulskiego bierze się z kompletnego przemieszania dwóch porządków, dwóch światów wartości. W tej konfuzji ma swój udział szczególna epoka, w której przyszło mu żyć. Epoka, w której już obumarły dobrze znane wcześniej drogi religijnego poznania, nie istnieją już uniesienia romantyczne; zostało ciężkie i przytłaczające dziedzictwo rewolucji francuskiej, wyrażające się już zresztą bardziej w stylu architektonicznym Panteonu niż we wciąż żywych ideałach. Wykute w kamieniu słowa Liberté, Égalité, Fraternité na Powiślu nic już nie znaczą. Jest to czas, który ostatecznie wypowie się językiem racjonalizmu i scjentyzmu i który w laboratoriach naukowych ulokuje nadzieje zmiany świata na lepsze.

Olga Tokarczuk, Kim jest Wokulski? Syndrom Wokulskiego [w:] tejże, Lalka i perła, Kraków 2001, s. 35–36.


Rozmawiamy o Wokulskim w kontekście "Lalki" Prusa oraz tego, co sądzi Olga Tokarczuk o tej postaci. Uzasadniamy swoje zdanie. 


4. Następnie czytamy test Rafała Wojaczka "W podwójnej osobie" i podczas interpretacji poszukujemy podobieństw podmiotu lirycznego z Wokulskim. 

Link do wiersza: https://poezja.org/wz/Wojaczek_Rafa%C5%82/2478/W_podw%C3%B3jnej_osobie


5. Przytaczamy jeszcze jedno zdanie Olgi Tokarczuk i formułujemy wnioski podsumowujące:

„Lalka” (…) wyprowadza nas w pole. Główny bohater nie daje się oglądać z bezpiecznego dystansu. Domaga się zrobienia kroku w stan próbnej identyfikacji, tożsamości na chwilę, kiedy to prosta granica między rzeczywistością a zmyślonym rozwiewa się i wszelki dystans zostanie utracony. Taka literatura pomaga nam rozpoznać się w cudzych istnieniach”.


6. Na koniec dyskusji możemy wyświetlić jeszcze obraz autorstwa Johannesa Gumppa pt. "Potrójny autoportret":


Tutaj podpowiedź do interpretacji: https://niezlasztuka.net/o-sztuce/lustro-malarstwo-autoportret-w-lustrze/


Anna Konarzewska





Akcja motywacja!

 WSPIERAJMY SIĘ!


AKCJA MOTYWACJA!

Bawiłam się ostatnio Canvą. Dopiero odkrywam tajniki tego narzędzia, ale już je pokochałam.

 Stworzyłam kartki-motywatory dla Moich Uczniów! Korzystajcie! Jeśli będziecie je publikować, to proszę o wskazanie mnie jako autorki pomysłu. 

Inspirowałam się głównie wypowiedziami Mistrza Yody z "Gwiezdnych wojen"!

Przy okazji wpadłam na koncept! Co Wy na to, aby zrobić akcję wysyłania takich kartek: Nauczyciele- Uczniom, Uczniowie - Nauczycielom, Nauczyciele - Nauczycielom, Nauczyciele - Rodzicom, Uczniowie - Uczniom? Cel: wzajemne wspieranie się i motywowanie! Co Wy na to?

To trudny czas dla każdego z Nas, warto zadbać o drobne, ale ważne gesty.

Jak można wykorzystać te kartki?

Możemy wysłać je uczniom na komunikator, przez który się porozumiewamy. Prosimy, aby wybrali jedną kartkę dla siebie, zostawiając emotkę „like”.

Podczas lekcji wychowawczej możemy wykorzystać je do rozmowy o samopoczuciu, aby zainicjować akcję „Wyślij kartkę motywacyjną koledze, koleżance, nauczycielowi ...”.

Polecam!


Poniżej kartki, które wykonałam:












Niech moc będzie z Wami!

Anna Konarzewska

 

poniedziałek, 22 marca 2021

Ankieta - pytanie o wartość bloga.

 WARTOŚĆ BLOGA


PROŚBA O WYPEŁNIENIE KRÓTKIEJ ANKIETY


Mój blog "Być nauczycielem" liczy prawie 810.000 wyświetleń! Zbliża się do miliona! Strona FB o tej samej nazwie ma ponad 12.000 "polubień"! 

Profesor Roman Leppert podczas rozmowy ze mną, 3 marca, zadał mi pytania: Skąd bierze się takie zainteresowanie moim blogiem? W czym tkwi jego siła również w zasięgach międzynarodowych?



No właśnie też jestem ciekawa... Nie mogłam przecież odpowiedzieć za moich czytelników, dlatego chciałabym zbadać, co dokładnie Was przyciąga na mojego bloga i stronę FB "Być nauczycielem"?

Oczywiście udzieliłam subiektywnej odpowiedzi Panu Profesorowi- wskazałam na wartość różnorodności materiałów związanych z edukacją, które ukazują się w tych miejscach.

Proszę Was o udzielenie odpowiedzi w tej krótkiej ankiecie: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdkYWERttOpZvzQi1H8RdPrUq7a8aXJm1pNqieSizK-vChdpw/viewform?usp=sf_link

Z pewnością pomożecie mi w znalezieniu odpowiedzi, ale również wpłyniecie na moją motywację do dalszego działania na rzecz edukacji. Za wszystkie odpowiedzi serdecznie dziękuję.


Z życzeniami zdrowia i siły, 

Anna Konarzewska



sobota, 20 lutego 2021

Poezja w służbie medytacji...

 "HYMN DO NIRWANY"


Kazimierz Przerwa-Tetmajer


Omawiając poezję młodopolską i jej filozofię, staram się porwać uczniów w klimat tej epoki. Ważne jest, aby poruszyć emocje i zmysły. Zastanawiałam się, co tu zrobić z "Hymnem do Nirwany". Wymyśliłam, że połączę go z technikami medytacji i zrelaksujemy się podczas lekcji. Online też się da.


1. Na początku lekcji zapytałam się uczniów o ich samopoczucie. Mówili o swoich emocjach na przykładzie pogody, czyli np. Widzę lekkie zachmurzenie, na horyzoncie zauważyć można chmurę deszczową... czuję, że robi się chłodno. 


2. Potem rozmawialiśmy o życiu ludzkim. Jak oni- młodzi ludzie - postrzegają je? Co myślą, co czują i nad czym się zastanawiają, rozmyślając o życiu? 

To jedna z rutyn krytycznego myślenia. Warto zastosować. 

Można przygotować też slajdy do pracy uczniów w narzędziach Google Jambord lub po prostu otworzyć dyskusję opartą na tych trzech zagadnieniach: myślę, czuję, zastanawiam się. 


3. Następnie włączam film z YT "18 zasad życia według Dalajlamy". Uczniowie maja podczas oglądania filmu wybrać tę zasadę/zasady, które według nich są szczególnie im bliskie:


4. Dyskutujemy o tych zasadach, dzielimy się swoimi refleksjami.


5. Następnie wyświetlamy filmik z YT z wypowiedzią mnicha na temat nirwany; czym jest:


6. Uczniowie na podstawie filmu rozmawiają o tym, czego dowiedzieli się na temat nirwany.


7. Następnie odczytujemy tekst K. Przerwy -Tetmajera "Hymn do Nirwany".

a) Uczniowie określają nastrój wiersza, emocje podmiotu lirycznego - tutaj mogą w programie Paint zwizualizować uczucia podmiotu lirycznego w tekście.

b) Omawiamy styl, język tekstu. Jaka jest funkcja tego stylu? 

c) Jak podmiot liryczny widzi życie? Co o nim mówi? Skąd może wynikać takie postrzeganie życia?

d) Czym dla podmiotu lirycznego jest Nirwana? Jak o niej mówi? O czym to świadczy?

e) Zwracamy uwagę na tytuł, w którym jest pojęcie "hymnu". Przypominamy sobie, co to jest hymn i czy ten tekst ma cechy hymnu? 


8. Następnie rozmawiamy z uczniami o medytacji. Pytamy się, czy chcą spróbować dwóch technik medytacji ( nie nirwany ;-)).

a) Najpierw prosimy, aby wygodnie usiedli lub położyli się. Tak, aby stopy czuły podłoże, a ciało miejsce, na którym odpoczywa. Mogą zamknąć oczy, ale nie muszą.

Mówimy o technice oddychania: wdychania powietrza nosem, a wydychania ustami. 

Starają się skupić tylko na oddechu, na tym jak powietrze przepływa przez nasze ciało. Jeśli poczują, że nie mogą się skupić na obecnej chwili, bo rozpraszają ich myśli wszelakie, to niech liczą do 10. Liczby nieparzyste na wdechu, parzyste na wydechu. Oddychamy przez 5 minut. Po 5 minutach powoli otwieramy oczy. Pytamy uczniów o doznania. 

Możemy tutaj uruchomić muzykę tybetańską, która wzmocni doznania relaksu:



b) drugie ćwiczenie oparte jest na technice wizualizacji.

Zamknijcie oczy. Wyobraźcie sobie miejsce, które bardzo lubicie. Zobaczcie je w swoich myślach, zwróćcie uwagę na kształty, kolory, dźwięki, zapachy, smak... Potem skupcie się na uczuciu, które Wam towarzyszy w tym miejscu i pobądźcie przez chwilę tylko z tym uczuciem. Oddychajcie swobodnie.  Po 5 minutach powoli otwórzcie oczy. 


Jest więcej ćwiczeń na wizualizację, np. z przepływającym ciepłem przez organizm. Polecam inspirowanie się produkcją NETFLIXA pt. "Poradnik Headspace - Medytacja".

9. Lekcję kończymy refleksjami uczniów po wykonanych ćwiczeniach oraz rozmową na temat pozytywnego działania medytacji na ludzkie życie. 


Anna Konarzewska