ROZMOWY O EMOCJACH...
W wiosce Indian
jeden ze starszych nauczał swe wnuki.
Pewnego dnia
powiedział im te słowa:
– W moim wnętrzu
toczy się walka.
To straszna jest
walka.
Walka toczy się
między dwoma wilkami.
Jeden z nich,
czarny, reprezentuje strach, lęk, zawiść, żal, smutek, zazdrość, arogancję,
chciwość, poczucie winy, użalanie się nad sobą, kłamstwo, urazę, fałszywą dumę,
poczucie wyższości i poczucie niższości.
Drugi wilk,
biały, ukazuje miłość, radość, zadowolenie, hojność, prawdę, życzliwość, zgodę,
nadzieję, pokój, akceptację, chęć zrozumienia, wiarę i współczucie.
Ta walka odbywa
się również wewnątrz was i we wnętrzu każdej innej osoby.
Po skończonej
opowieści dzieci dumały o niej przez chwilę, po czym jedno z nich zadało
pytanie:
– Dziadku,
powiedz mi, który z tych dwóch wilków wygra?
Na to stary Indianin odparł: – Ten, którego nakarmisz.
Źródło: https://zmianywzyciu.pl/mindfulness-przypowiesc-o-dwoch-wilkach-526/
Warto zwrócić tu uwagę na to, aby czasami
zatrzymać się i spojrzeć z boku na swoje emocje- czy one rosną, czy próbują
przejąć nad nami swoją kontrolę- trzeba obserwować wilka, aby nie przekarmić
szczególnie tego czarnego.
Prezentują swoją wewnętrzną pogodę, odpowiadają wspólnie na pytania: Czy łatwo wyraża się własne emocje? Jak te emocje wpływają na ich chęci i motywację do nauki? Pomagają czy przeszkadzają? Jak sobie z tym radzą?
Poniżej przykładowe prace moich wychowanków:
W dalekim kraju żył sobie zamożny król. Był on dobry, ale miał jeden
problem- posiadał dwie osobowości. Bywały dni, kiedy budził się szczęśliwy,
pełen radości i euforii. Takie dni, już od świtu, wydawały się cudowne. Ogrody
pałacowe były piękniejsze, ludzie radośni, a pracę wykonywało się z
zadowoleniem. W owych dniach król obniżał podatki i rozdzielał
bogactwa, był przychylny wszelkim petycjom swoich poddanych, jak i przyjaciół.
Jednakże bywały tez te inne dni, tak zwane czarne dni. Obudziwszy się rano,
żałował, że nie pospał dłużej. Pomimo wielu wysiłków nie mógł zrozumieć,
dlaczego jego poddani byli w tak złym humorze i źle mu służyli. Słońce
przeszkadzało mu bardziej niż deszcz. Obiad był letni, a kawa zimna. Król,
bojąc się teraźniejszości i przyszłości, prześladowany błędami przeszłości,
ustanawiał prawa przeciwko swojemu ludowi, a słowo, którego najczęściej używał
brzmiało: "nie".
Świadomy problemów spowodowanych zmianami nastroju, król zwołał wszystkich
mędrców, magów i swych królewskich doradców na naradę.
- Panowie - zwrócił się do nich. - Wszyscy znacie zmiany mego ducha.
Wszyscy skorzystaliście dzięki moim euforiom i ucierpieliście wskutek mego
gniewu. Ale najbardziej cierpię ja sam, kiedy co dnia muszę naprawiać to, co
zrobiłem wtedy, kiedy wszystko postrzegałem inaczej. Potrzeba mi, panowie,
złotego środka, który powstrzyma mój absurdalny optymizm oraz mój dziwaczny pesymizm.
Mędrcy przyjęli wyzwanie i przez kilka tygodni pracowali nad uleczeniem
króla. Jednak żadna alchemia, żadne zaklęcia, zioła nie pomogły rozwiązać
zmartwień króla. Tej nocy król płakał.
Następnego dnia nieznany przybysz poprosił go o audiencję.
- Wasza Wysokość. W miejscu, z którego przybywam mówi się o twoich
defektach i twoim bólu. Przychodzę, aby ci pomóc.
Podszedł do króla i wręczył mu skórzane pudełeczko. Król otworzył je i
zajrzał do środka. Znalazł w nim jedynie srebrny pierścionek.
- Dziękuję - powiedział z entuzjazmem. - Czy to jest magiczny pierścionek?
- Jest nim niewątpliwie, lecz jego magia nie polega wyłącznie na noszeniu
go... Każdego ranka, kiedy się obudzisz, musisz odczytać napis wygrawerowany na
pierścionku i przypominać sobie te słowa. Król wziął pierścionek i przeczytał
na głos:
MUSISZ WIEDZIEĆ, ŻE TO TEŻ MINIE!
Źródło: J. Bucay, „Pozwól, że ci opowiem… bajki, które nauczyły mnie, jak
żyć”, Wydawnictwo Replika, Poznań 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz