W OBLICZU STRATY DZIECKA...
Na podstawie "Trenu X" Jana Kochanowskiego
1. Przypomnienie klimatu trenów wcześniejszych. Wskazanie na podmiot liryczny, sytuację liryczną, środki stylistyczne, podkreślające stratę.
2. Analiza "Trenu X":
3. Zwrócenie uwagi na kompozycję utworu (tren jako zwątpienie- ilość pytań retorycznych), wskazanie na różne eschatologie, pytania o sens śmierci, życia, nawiązania do antyku, uczucia podmiotu lirycznego, prośby podmiotu lirycznego, środki stylistyczne.
4. Przywołanie tekstu W. Broniewskiego "Firanka":
Otworzyłem okno, a firanka
pofrunęła ku mnie,
jak Anka
w trumnie.
Biała firanka, błękitne zasłony,
zaszeleściło...
O! pokaż mi się od tamtej strony!
Jesteś? Jak miło!....
Jak miło... jak miło... jak strasznie,
moja miła...
Ja już chyba nie zasnę...
Firanka? ... Czy tyś tu była?
pofrunęła ku mnie,
jak Anka
w trumnie.
Biała firanka, błękitne zasłony,
zaszeleściło...
O! pokaż mi się od tamtej strony!
Jesteś? Jak miło!....
Jak miło... jak miło... jak strasznie,
moja miła...
Ja już chyba nie zasnę...
Firanka? ... Czy tyś tu była?
5. Interpretacja tekstu Broniewskiego, porównanie z Trenem X. Nawiązujemy do śmierci córki poety.
6. Wysłuchanie tekstu E. Claptona "Tears in Heaven". Wspominamy uczniom o tragicznej śmierci 4-letniego synka artysty. Uczniowie analizują tekst piosenki i porównują jego treść, formę z "Trenem X":
Czy znałbyś moje imię, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Czy byłoby tak samo, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Muszę być silny i iść dalej,
Bo wiem, że tu w Niebie nie jest moje miejsce.
Czy wziąłbyś mnie za rękę, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Czy pomógłbyś mi wstać, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Odnajdę moją drogę przez noc i dzień,
Bo wiem, że po prostu nie mogę zostać tu w Niebie.
Czas Cię może powalić, czas może Twoje zgiąć kolana.
Czas może złamać Ci serce, więc zacznij prosić, zacznij błagać.
Za drzwiami jest spokój, mam pewność,
I wiem, że nie będzie więcej łez w Niebie.
Czy znałbyś moje imię, gdybym zobaczył Cię Niebie?
Czy byłoby tak samo, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Muszę być silny i iść dalej,
Bo wiem, że tu w Niebie nie jest moje miejsce.
Czy byłoby tak samo, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Muszę być silny i iść dalej,
Bo wiem, że tu w Niebie nie jest moje miejsce.
Czy wziąłbyś mnie za rękę, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Czy pomógłbyś mi wstać, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Odnajdę moją drogę przez noc i dzień,
Bo wiem, że po prostu nie mogę zostać tu w Niebie.
Czas Cię może powalić, czas może Twoje zgiąć kolana.
Czas może złamać Ci serce, więc zacznij prosić, zacznij błagać.
Za drzwiami jest spokój, mam pewność,
I wiem, że nie będzie więcej łez w Niebie.
Czy znałbyś moje imię, gdybym zobaczył Cię Niebie?
Czy byłoby tak samo, gdybym zobaczył Cię w Niebie?
Muszę być silny i iść dalej,
Bo wiem, że tu w Niebie nie jest moje miejsce.
7. Na koniec interpretujemy rzeźbę rumuńskiego artysty Alberta György'ego "Melancholia":
(źródło: www.demotywatory.pl)
Anna Konarzewska
Przyznam się, że treny były dla mnie traumatycznym przeżyciem. Nie dojrzałem wtedy, aby je czytać, myślę że niewielu uczniów jest gotowych emocjonalnie aby je przeżywać, bez uszczerbku dla .... . No właśnie, nie wiem jak to określić, ale to coś jak cierpienie razem z tzw. podmiotem lirycznym, ojcem, który utracił ukochaną córkę... . Mam córkę i prędzej bym w łeb sobie strzelił niż napisał wiersz... więc z tego punktu widzenia Jan miał szczęście, że był poetą.
OdpowiedzUsuń