środa, 24 marca 2021

O Wokulskim...

 KIM JEST WOKULSKI?


Omówiliśmy ostatnio podczas lekcji cechy Wokulskiego jako romantyka i pozytywisty. Pomyślałam, że warto temat skomplikowanej natury Stasia pogłębić, tym bardziej, że młodzież żywo dyskutowała o bohaterze. 

1. Po debacie nad złożonością Wokulskiego przeczytaliśmy trzy fragmenty "Lalki" B. Prusa, z tomu I i II:

1. "Wtem otworzył oczy i włosy powstały mu na głowie.

Naprzeciw siebie zobaczył taki sam pokój jak jego, takie samo łóżko z baldachimem, a na nim… siebie!… Było to jedno z najsilniejszych wstrząśnień, jakich doznał w życiu, sprawdziwszy własnymi oczyma, że tu, gdzie uważał się za zupełnie samotnego, towarzyszy mu nieodstępny świadek… on sam!…

„Co za oryginalne szpiegowanie… — mruknął. — Głupie te szafy z lustrami.”

Zerwał się z łóżka, jego sobowtór zerwał się równie szybko. Pobiegł do okna — tamten także. Otworzył gorączkowo walizkę, ażeby przebrać się, i tamten również zaczął przebierać się, widocznie z zamiarem wyjścia na miasto.

Wokulski czuł, że musi uciec z tego pokoju. Widmo, przed którym wyjechał z Warszawy, było już tu i stało za progiem."

2. "Wokulski odwrócił się i nagle zobaczył na ziemi swój własny cień. Potem przypomniał sobie, że ten cień chodzi przed nim, za nim albo obok niego zawsze i wszędzie, jak myśl o tamtej kobiecie chodziła za nim wszędzie i zawsze, na jawie i we śnie, mieszając się do wszystkich jego celów, planów i czynów."

3. "We mnie jest dwu ludzi — mówił — jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży?… Ach, o to się już nie troszczę. Ale co zrobię, jeżeli wygra ten mądry?… Cóż to za okropna rzecz posiadając wielki kapitał uczuć złożyć go samicy innego gatunku: krowie, gęsi albo czemuś jeszcze gorszemu?… Cóż to za upokorzenie śmiać się z triumfów jakiegoś byka albo gąsiora, a jednocześnie płakać nad własnym sercem, tak boleśnie rozdartym, tak haniebnie podeptanym?… Czy warto żyć dalej w podobnych warunkach?”

I na samą myśl o tym Wokulski uczuł pragnienie śmierci, ale tak zupełnej, żeby nawet resztki jego popiołów nie zostały na ziemi."


2. Po przeczytaniu powyższych tekstów nadal dyskutujemy nad skomplikowaną naturą bohatera. Interpretujemy powyższe fragmenty. Omawiamy emocje bohatera, to, co myśli o sobie, co przeżywa. Zastanawiamy się tutaj nad symbolem lustra, w którym bohater widzi swojego sobowtóra, jakby alter ego. (Lustro tutaj m.in. symbolizuje niespokojną naturę i rozterki Stanisława spowodowane miłością). 


Następnie poszukujemy za pomocą różnych źródeł w sieci ogólnej symboliki lustra. Uczniowie dzielą się informacjami na ten temat. Tu podsyłam jedno z nich: https://marzenapalka.pl/2019/11/06/symbolika-i-wierzenia-zwiazane-z-lustrem/ 

Lustro w "Słowniku symboli" Kopalińskiego to m.in.: niebo, słońce, świat, płomień, życie, przeznaczenie, wróżbę, kobiecość, zalotność, próżność, miłość, wzrok, objawienie, widzenie, wizje, odbicie, refleksje, echo, samowiedzę, kontemplację, samokontrolę, wiedzę, prawdę, samorealizację.

Młodzież wybiera to znaczenie symboliczne lustra, które mogą przypisać Wokulskiemu i uzasadniają swoje zdanie. 


3. Następnie odczytujemy fragment "Lalki i perły" Olgi Tokarczuk:

Gdyby poczuć się przez chwilę psychologiem, można by określić na podstawie przypadku bohatera Lalki pewną jednostkę diagnostyczną – „syndrom Wokulskiego”. Polegałby on na przeświadczeniu, że miłość, przyjaźń, szacunek innych można otrzymać tylko za to, co się robi, a nie za to, kim się jest. Określają mnie moje uczynki; działam, więc jestem. U podstaw takiego przekonania z pewnością leży poczucie niskiej wartości, które musiało powstać bardzo wcześnie, dotyczy bowiem dziecięcego „ja”, które jeszcze nic nie robi – „zaledwie” jest. To tęsknota za miłością bezwarunkową, naturalną i spontaniczną, tęsknota za prostym zachwytem sobą, głębokim fizycznym i psychicznym zadowoleniem z faktu, że się po prostu jest. Gdyby się tego stanu w dzieciństwie doświadczyło, miałoby się potem ogromny zapas samoakceptacji, który powinien wystarczyć na całe życie. W innym przypadku trzeba się wciąż wykazywać, trzeba sobie działaniem i osiągnięciami wyrobić prawo do istnienia. [...] Dramat Wokulskiego bierze się z kompletnego przemieszania dwóch porządków, dwóch światów wartości. W tej konfuzji ma swój udział szczególna epoka, w której przyszło mu żyć. Epoka, w której już obumarły dobrze znane wcześniej drogi religijnego poznania, nie istnieją już uniesienia romantyczne; zostało ciężkie i przytłaczające dziedzictwo rewolucji francuskiej, wyrażające się już zresztą bardziej w stylu architektonicznym Panteonu niż we wciąż żywych ideałach. Wykute w kamieniu słowa Liberté, Égalité, Fraternité na Powiślu nic już nie znaczą. Jest to czas, który ostatecznie wypowie się językiem racjonalizmu i scjentyzmu i który w laboratoriach naukowych ulokuje nadzieje zmiany świata na lepsze.

Olga Tokarczuk, Kim jest Wokulski? Syndrom Wokulskiego [w:] tejże, Lalka i perła, Kraków 2001, s. 35–36.


Rozmawiamy o Wokulskim w kontekście "Lalki" Prusa oraz tego, co sądzi Olga Tokarczuk o tej postaci. Uzasadniamy swoje zdanie. 


4. Następnie czytamy test Rafała Wojaczka "W podwójnej osobie" i podczas interpretacji poszukujemy podobieństw podmiotu lirycznego z Wokulskim. 

Link do wiersza: https://poezja.org/wz/Wojaczek_Rafa%C5%82/2478/W_podw%C3%B3jnej_osobie


5. Przytaczamy jeszcze jedno zdanie Olgi Tokarczuk i formułujemy wnioski podsumowujące:

„Lalka” (…) wyprowadza nas w pole. Główny bohater nie daje się oglądać z bezpiecznego dystansu. Domaga się zrobienia kroku w stan próbnej identyfikacji, tożsamości na chwilę, kiedy to prosta granica między rzeczywistością a zmyślonym rozwiewa się i wszelki dystans zostanie utracony. Taka literatura pomaga nam rozpoznać się w cudzych istnieniach”.


6. Na koniec dyskusji możemy wyświetlić jeszcze obraz autorstwa Johannesa Gumppa pt. "Potrójny autoportret":


Tutaj podpowiedź do interpretacji: https://niezlasztuka.net/o-sztuce/lustro-malarstwo-autoportret-w-lustrze/


Anna Konarzewska





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz