czwartek, 18 października 2018

JAK GŁASKAĆ LUDZI WOKÓŁ NAS?


Przeczytałam ostatnio niesamowitą książkę, pełną pozytywnej energii, wyjątkową pod każdym względem: życiowym, fachowym i filozoficznym. Powinien ją przeczytać każdy szef, nauczyciel i rodzic.  Traktuje o  tym, jak mieć pozytywny wpływ na innych, jak dać ludziom z naszego otoczenia energetycznego kopa. Mowa tu o "Głaskologii" Miłosza Brzezińskiego.
Podzielę się z Wami- w pigułce- najważniejszymi kwestiami z owej lektury. 

Według autora w życiu należy być dobroczynnym. Trzeba wspierać innych, aby poczuć satysfakcję. Należy to jednak robić rozsądnie, ponieważ nie chodzi tu o umieranie za swoje idee. Zanim pomożemy innym, trzeba pomyśleć o sobie samym, bo żeby móc cokolwiek dobrego zrobić dla innych, musimy najpierw przetrwać.

Brzeziński twierdzi, że powinniśmy mówić sobie na co dzień komplementy. Czasami nie mówimy na głos sobie miłych rzeczy, bo z góry na przykład założyliśmy, że dana osoba na pewno jest świadoma swoich wartości, więc po co jej powtarzać, że wykonała świetnie swoją pracę. Oczywiście ważne jest też to, w jaki sposób prawi się komplementy- z jakim tonem i jakim nastawieniem. Przepuszczanie czyjegoś sukcesu bez komentarza jest marnowaniem okazji. 

Sir Ken Robinson twierdzi, że nasze życie w dużej mierze opiera się na energii. Są ludzie, którzy nam ją przekazują oraz potrafią zabrać. Komunikaty negatywne mają znacznie większą siłę rażenia niż pochwały. Są one destrukcyjne, niszczą, nie budują naszej wartości. Trzeba mieć tego świadomość jako szef, rodzic, koleżanka, nauczyciel, w ogóle jako człowiek.  Wspierajmy w drugim człowieku te pasje, które ma w danej chwili, nie kierujmy ich w stronę zainteresowań, których uprawianie się opłaca przyszłościowo. Liczy się tu i teraz. 
Sukces jest przecież  efektem ubocznym tego, że robimy coś, co po prostu lubimy. Najgorsza jest ignorancja wysiłku włożonego w pracę, nie zauważenie wkładu pracy w dane zadanie. Jeżeli chcemy za coś skrytykować, to róbmy to rzeczowo i krótko, ponieważ długoterminowe karcenie, na przykład uczniów, będzie owocowało negatywnymi wynikami w nauce i zniechęceniem do dalszego działania, podejmowania prób jakiegokolwiek wysiłku. Krytykując stale kogoś, sprawiamy, że w jego psychice pojawia się coraz więcej dziur, które trudno będzie  nam załatać. 

Trzeba mądrze wspierać, bo tego brakuje nam nie tylko w sferze edukacji, ale też tej życiowej, osobistej. Najlepszymi motywatorami sukcesu są dwa rodzaje wsparcia: społeczne i rodzinne. 

Niedostrzeżenie czyjegoś wkładu w wykonanie zadanie w kategorii motywacji postrzegane jest na tym samym poziomie, co wyrzucenie jego pracy do kosza. Podstawowa zasada, jaką powinien kierować się każdy człowiek, brzmi: czyń drugiemu to, co ty byś chciał, żeby on czynił tobie.

Zamiast od razu działać zatrzymajmy się na chwilę i posłuchajmy, czego druga osoba od nas potrzebuje. Wyrzućmy z naszych głów śmieci- wszystkie rzeczy, które nas ograniczają. Pamiętajmy jednak, że wysiłek nie zawsze gwarantuje nam sukces. To wędrówka na szczyt powinna dawać nam satysfakcję, a nie cel sam w sobie. Trzeba uświadamiać ludzi, że wysiłek włożony w pracę nad sobą jest ważniejszy niż cel, do którego się dąży. Jak twierdzi autor: "Mistrzowie są jak kierowcy Formuły 1- by wygrać, uczą się patrzeć na drogę, a nie na ograniczające barierki." Popełnione po drodze błędy, sprawiają, że stajemy się mądrzejsi, bardziej odporni na niepowodzenia. Czasami trzeba zmierzyć się z kryzysem, aby wyjść z niego silniejszym, niż było się przed nim. Nauczmy się współczuć sobie, być autożyczliwym, bo pozytywnie koreluje to z naszą satysfakcją życiową, odpowiedzialnością i dojrzałością emocjonalną. Rozmawiajmy sami z sobą- przecież to nie objaw choroby psychicznej! Wychwytujmy z naszego otoczenia wspierające komunikaty! Wspierajmy ludzi wokół siebie, ale nie dajmy się wykorzystywać, nie zastępujmy ich działań swoją pracą!

Wszystkim polecam film "Siła spokoju" z 2006 roku (reż. Victor Salva) jako uzupełnienie mojego wpisu oraz filozofii "Głaskologii".

Bądźmy dla siebie życzliwi!
Anna Konarzewska

3 komentarze:

  1. Interesujące.
    Dostrzegam,że glaskologia bywa skuteczna,spokój i opanowanie też, dodałbym jeszcze poczucie humoru.
    Niestety,kiedy ciągle dostaje się po głowie,styka z chamstwem,zaburzeniami,uczniami wykazujacymi niedost.spoleczne,a to wszystko w ramach lekcji i zatłoczone przerwy,kiedy papierologia dominuje,a systemowe rozwiązania nie skutkują...Te wspaniałe założenia wpisane w podst.progr.wzgledem misji i celów stają się pobożny życzeniem.

    Ukochana,wymarzona i świadomie wybrana praca zaczyna przygnebiać.

    Muszę się pogłaskać po wytartych podeptanych skrzydłach.
    Za artykuł dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się. Nie mamy łatwego zadania, pracy. Sporo kłód pod nogi rzuca się nam na co dzień. Musimy znaleźć jednak jakiś złoty środek, umieć wyciszyć zszargane nerwy, pogłaskać przede wszystkim siebie i ludzi wokół. Życzę wielu sił i wytrwałości, wysokich lotów na pięknych skrzydłach!

      Usuń
  2. Aby mieć pozytywny wpływ na innych, powinniśmy mieć dobrą samoocenę siebie i umieć przekazać ją młodemu pokoleniu. Mogę polecić bezpłatny program „Dove Self-Esteem – Budowanie pozytywnej samooceny”. Szczegóły tutaj: https://www.dove.com/pl/dove-self-esteem-project.html

    OdpowiedzUsuń