niedziela, 27 października 2019

Komunikacja - potrzeby, temperament, FUKO.

DLACZEGO MAMY PROBLEMY Z POROZUMIEWANIEM SIĘ?



     1.     Zaczynamy lekcję od wyświetlenia fragmentu filmu „Mocna kawa wcale nie jest  taka zła” (do sekwencji 3.10):



     2.     Zadajemy pytania uczniom o temat dzisiejszej lekcji wychowawczej na podstawie obejrzanej sceny.

   3.     Uczniowie mają dobrać się w grupy. Pod uwagę biorą kolor włosów, długość włosów, fryzury.

    4.     Każda grupa otrzymuje nazwę maszyny, którą muszą zbudować za pomocą rzeźby ciała, ale nie mogą komunikować się werbalnie przy wykonywaniu zadania, a przy demonstracji na forum, mogą wydać jedynie dźwięk maszyny.

             Helikopter, traktor, koparka, dźwig, walec.

   5.     Po prezentacji omawiamy; na czym polegała trudność wykonania tego zadania? Z czym pozostałe grupy miały problem? Co utrudniało komunikację?   


  6.     Następnie przeprowadzamy burzę mózgów: Co utrudnia komunikację między ludźmi?
Przykładowe odpowiedzi: krytyka, strach przed negatywna opinią, obrażanie się, przezwiska, etykietowanie, obawa przed brakiem akceptacji, rozkazywanie, grożenie, moralizowanie, zbyt wiele pytań, odwracanie uwagi, zimny dystans, wieloznaczność wypowiedzi, gusta, różne potrzeby ludzi, temperament, tematy trudne lub sporne: polityka, religia, poglądy, wartości.

   7.     Do czego prowadzi nieporozumienie między ludźmi?
Przykładowe odpowiedzi: do kłótni, wojen, nienawiści, braku sympatii, nieprzyjemnych sytuacji, braku akceptacji, do ośmieszenia, do absurdu, itp.

   8.     Fragment filmu "Nadciąga totalny kataklizm" z Jasiem Fasolą – scena na lotnisku:



Analiza tej sceny: na czym polega tu nieporozumienie? Analizujemy źródła zachowania Fasoli oraz policji?

   9.     Steven Reiss uważa, że źródłem nieporozumień między ludźmi są również ich potrzeby. Każdy z nas ma inne priorytety, żyjemy po to, aby je realizować.
Przedstawiamy młodzieży te potrzeby w tabeli, aby mogli zobaczyć, jak różnią się priorytetami ludzie :


POTRZEBY         moje        koleżanki/kolegi                 rodzica


WŁADZA

NIEZALEŻNOŚĆ

CIEKAWOŚĆ

AKCEPTACJA

PORZĄDEK

GROMADZENIE

HONOR

IDEALIZM

KONTAKTY SPOŁECZNE

RODZINA

STATUS

REWANŻ

JEDZENIE

MIŁOŚĆ

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA

SPOKÓJ

Wpisujemy obok potrzeby, czy jest dla nas ważna (W), mało ważna (M), przeciętnie ważna (P). To samo robimy z potrzebami naszych bliskich.

Należy tu wspomnieć o SAMOUWIELBIENIU -polega ono na ty, że każda ze stron jest przekonana, że jej styl życia jest najlepszy.
Często dochodzi na tym gruncie do nieporozumień między ludźmi. Albo jeszcze gorzej do tyranii, czyli użycia nacisku w celu skłonienia kogoś, aby zmienił swoje podstawowe cele czy wartości życiowe.

Popatrzmy na potrzebę gromadzenia. Oszczędzamy pieniądze. Co myślę wtedy o sobie? Przezorny, ostrożny, przewidujący. Co myślę wówczas o innych, którzy tego nie robią: Nieodpowiedzialny, rozrzutnik, żyje tylko chwilą.
Działa to też w drugą stronę. Ktoś kto nie ma potrzeby gromadzenia, oszczędzania, lubi wydawać, tak myśli o sobie: zasługuję na to, cieszę się życiem. A co pomyśli taki człowiek o innych: skąpcy, ciułacze, hipokryci.

Popatrzmy też na potrzebę zaspokojenia ciekawości. Co myśli o sobie ktoś ciekawy świata: Jestem bystry, myślący, erudyta. A co myśli o innych: Nudni, płytcy, bezmyślni, zaściankowi.

Warto zwrócić na to uwagę młodzieży. Każdy z nas ma prawo mieć inne potrzeby i warto o tych potrzebach komunikować innym ludziom, aby wiedzieli czego oczekujemy od nich, od życia. Powinniśmy nauczyć się, jak szanować ludzi różniących się od nas pod wieloma względami. Dzięki tym informacjom dowiesz się jak postrzegają cię inni ludzie, dlaczego my postrzegamy tak naszych bliskich.

10.   Dzielimy znowu klasę na grupy. Tym razem losują ulubiony kolor i w ten sposób dobierają się w zespoły.
Zadaniem grup jest zainicjowanie jakiejś rozmowy na wybrany przez siebie temat. Może dotyczyć życia szkoły, ostatniego meczu, randki, czy zakupów. Jedna osoba chce dołączyć do rozmowy, ale skutecznie jest deprecjonowana, odpychana.
Potem analizujemy uczucia tej izolowanej od grupy osoby, odgadujemy jej potrzebę.

11.     Skąd wiemy, że ktoś nas słucha? Kiedy jest nam trudno kogoś słuchać? Kiedy jest nam trudno z kimś rozmawiać?

12.      Następnie uczniowie współpracują w parach. Jedna osoba ma rysunek, który opisuje osobie siedzącej naprzeciwko. Po 5 minutach następuje prezentacja rysunku odwzorowanego na podstawie komunikatów osoby opisującej obrazek. Analizujemy sytuację, wyciągamy wnioski. 

Poniżej przykładowe rysunki (źródło: mac-edukacja):






13.     Wspominamy tu o modelu w komunikacji zwanym FUKO.

F- fakty
U – uczucia
K- konsekwencja
O- oczekiwania

Na bazie tego modelu w grupach przeprowadzają dramę/ można w parach.

Tematy:
a)W czytelni dwie osoby głośno rozmawiają i jedzą, co przeszkadza ci w odrobieniu pracy domowej. Jaki komunikat wystosujesz?
b) Koleżanka nie oddała ci pieniędzy za kosmetyki. Jak rozpoczniesz rozmowę z nią?
c) Ktoś z klasy rozpowszechnia plotki na twój temat. Jak zareagujesz?

14.   Wspominamy też o tym, że każdy z nas ma inny temperament, na który raczej mamy znikomy wpływ. Po prostu są to cechy, które nas identyfikują, powodują, że jesteśmy wyjątkowi.  Włączamy fragment filmu „Zwierzogród”- Wizyta w urzędzie. Analizujemy osobowości ukryte pod postaciami zwierząt. Jak zachowuje się leniwiec, lis i zając. Jak radzą sobie w codziennej komunikacji, mimo różnic w osobowości.
Czego uczy nas ta scena?


15. Przedstawiamy typy osobowości według książki Thomasa Eriksona:



Więcej na ten temat pisałam tutaj: https://bycnauczycielem.blogspot.com/search?q=temperament

16.     Włączamy jeszcze fragment filmu "Buntownik z wyboru"  i omawiamy, co na nim się zadziało w związku z komunikacją interpersonalną:


17. Kończymy zajęcia filmem edukacyjnym:

18. Podsumowanie: Czego dzisiaj dowiedziałam/łem się? Co mnie zaciekawiło? Na co będę zwracać uwagę?

Anna Konarzewska

poniedziałek, 14 października 2019

Jak rozpocząć pracę z "Chmurami" Arystofanesa?

O SOKRATESIE i SZKOLE SOFISTÓW, CZYLI W "CHMURACH" ARYSTOFANESA...


1. Zaczynamy lekcję od rysowania chmur w zeszycie. Uczniowie mogą narysować ich kilka lub jedną. Kiedy wykonają to zadanie, w każdej z nich muszą odnieść się do przeczytanej komedii i tego, co zapamiętali po lekturze "Chmur": bohaterowie, przestrzeń, sytuacje, wydarzenia, refleksje, itp.

Chętne osoby na forum odczytują swoje informacje. 

2. Następnie zapoznajemy uczniów z genezą utworu:
 Demokracja ateńska w czasach Arystofanesa przeżywała kryzys, podczas gdy Sparta rosła w siłę. W Atenach rządy obejmowali politycy- demagodzy, którzy potrafili przekonać tłum do swoich wizji. Zaczęła kwitnąć korupcja. W tym czasie popularna była szkoła sofistów, wywodząca się z nauk Sokratesa. Sofiści uczyli, jak zręcznie przekonać słuchaczy do swoich racji. Arystofanes uważał poglądy sofistów za szkodliwe.

3. Następnie wyszukujemy związki frazeologiczne związane z chmurami i wyjaśniamy ich znaczenie: nad kimś gromadzą się ciemne chmury, wznieść się ponad chmury, mieć głowę w chmurach, czarne chmury, błądzić w chmurach, itd.

4. Potem wyszukujemy wszystkie znaczenia, skojarzenia z chmurami: ulotność, zmieniają kształty, są w ruchu, przemijają, są lekkie, złowrogie, itp.

5. Odnosimy się do tytułu, a mianowicie roli chmur w dramacie: komentują, spiskują, wprowadzają zamęt, to Arystofanes - główny bohater sztuki, to Sokrates i jego filozofia - oderwana od rzeczywistości, nieuchwytna, to filozofia - jako coś czego nie da się zdefiniować, to bóstwo, niezidentyfikowana postać. 

6. Wyświetlamy film o Sokratesie oraz czytamy informację o filozofie z utworu "Świat Zofii", po czym wypisujemy wszystkie opinie, fakty, skojarzenia z Sokratesem do zeszytu.



Kim był Sokrates?

Sokrates (470–399 r. p.n.e.) jest chyba najbardziej tajemniczą postacią w całej historii filozofii. Nie napisał ani pół zdania, a mimo to należy do tych, którzy wywarli największy wpływ na rozwój myśli w Europie. Niemałe znaczenie miała także jego dramatyczna śmierć. Wiemy, że przyszedł na świat w Atenach i większą część życia spędził na ulicach lub na rynku miasta, rozmawiając z napotkanymi ludźmi. „Drzewa na wsi niczego mnie nie nauczą” –mawiał. Często także można go było zobaczyć, jak przez wiele godzin stoi w jednym miejscu, głęboko pogrążony w myślach.
Już za życia traktowano go jako wielce tajemniczą osobistość, a po śmierci uznano za prekursora wielu  różnych  kierunków  w  filozofii.  Właśnie  dlatego,  że  był  tak  zagadkowy  i  wieloznaczny, powoływały się na niego kierunki bardzo różniące się między sobą.
Pewne jest, że jego brzydota stała się wręcz przysłowiowa. Był mały i gruby, miał wyłupiaste oczy i  zadarty  nos.  Powiadano jednak,  że  dzięki przymiotom  ducha  był  „chodzącym  ideałem”.
„Można szukać współcześnie, można szukać w przeszłości, ale nigdy nie znajdzie się człowieka takiego jak on”.
A mimo to skazano go na śmierć za jego filozoficzną działalność.
Życie Sokratesa znamy przede wszystkim dzięki Platonowi, który był jego uczniem i sam stał się jednym  z  największych  filozofów  wszech  czasów.  Platon  jest  autorem
Dialogów–czyli  rozmów filozoficznych –w których zabiera głos Sokrates.
Kiedy Platon wkłada jakieś słowa w usta Sokratesa, nie mamy pewności, czy słowa te Sokrates wypowiedział naprawdę. Trudno jest więc ustalić, co było nauką Sokratesa, a co własnymi poglądami
Platona. Ten sam problem dotyczy wielu innych postaci historycznych, które nie pozostawiły po sobie żadnych  pisanych  źródeł. Najszerzej  znanym  przykładem  jest  oczywiście Jezus.  Nie  mamy  żadnej pewności, czy „historyczny Jezus” naprawdę powiedział to, co wkładają mu w usta Mateusz czy Łukasz.
Zagadką pozostanie dla nas także, co mówił „historyczny Sokrates”.
Ale  kim  naprawdę  był  Sokrates,  nie  jest  wcale  takie  istotne.  Przez  blisko  2500  lat  myślicieli
Zachodu inspirował przede wszystkim wizerunek Sokratesa stworzony przez Platona.
Sztuka rozmowy - Samo sedno działalności Sokratesa kryło się w tym, że pozornie nie starał się wcale pouczać ludzi.
Przeciwnie, sprawiał wrażenie, że to on pragnie się czegoś od nich nauczyć.  Nie dawał lekcji jak pierwszy lepszy nauczyciel, o nie, Sokrates jedynie rozmawiał.
Nie zostałby jednak sławnym filozofem, gdyby tylko przysłuchiwał się, co mówią inni, ani rzecz jasna nie skazano by go na śmierć. Sokrates rozpoczynał rozmowę od zadawania pytań. W ten sposób udawał, że nic nie wie. W trakcie pogawędki zmuszał rozmówcę, by ten dostrzegł słabości w swoim sposobie myślenia. Przyparty do muru rozmówca musiał wreszcie rozróżnić, co jest prawdziwe, a co nie.
Podobno  matka  Sokratesa  była  akuszerką  i  Sokrates  porównywał  swą  działalność  ze  „sztuką położniczą” uprawianą przez akuszerki. To przecież nie akuszerka rodzi dziecko. Ona tylko jest obecna przy porodzie, pomaga położnicy. Sokrates uważał, że jego zadaniem jest pomagać „wydać na świat” właściwą wiedzę. Prawdziwe poznanie bowiem musi pochodzić z wnętrza każdego człowieka. Inni nie mogą mu go narzucić. Jedynie poznanie, które pochodzi z głębi, jest prawdziwą wiedzą.
Spróbuję sprecyzować: zdolność rodzenia dzieci jest właściwością przyrodzoną. Podobnie wszyscy ludzie mają przyrodzoną zdolność zrozumienia prawd filozoficznych, jeśli tylko posłużą się własnym rozumem. Kiedy człowiek zaczyna „używać rozumu”, czerpie coś z siebie.
Właśnie  odgrywając  rolę  nieświadomego,  Sokrates  zmuszał  napotkanych  ludzi,  by  „używali rozumu”.  Sokrates  potrafił  udawać, że  wie  mniej  i  jest  głupszy  niż  rozmówca.  Nazywamy  to „sokratyczną  ironią”.  W  ten  sposób  mógł  bezustannie  wytykać  słabości  w  sposobie  myślenia
Ateńczyków. Zdarzało się to na przykład na rynku –a więc publicznie. Spotkać się z Sokratesem mogło oznaczać tyle, co zrobić z siebie głupca i ośmieszyć się wobec tłumu.
Nic  dziwnego  więc,  że  z  czasem  Sokrates  zaczął  budzić  ogólną  irytację  i  był  uważany  za dokuczliwego, zwłaszcza dla tych, którzy dzierżyli władzę. „Ateny są jak ospały koń –powiedział kiedyś Sokrates –a ja jak giez, który próbuje go ożywić”. (A co się robi z gzem, Zosiu? Czy możesz odpowiedzieć mi na to pytanie?).

Jostein Gaarder,
Świat Zofii,przeł.
Iwona Zimnicka,
Warszawa 2009, s. 56–57.


7. Następnie uczniowie w grupach pracują nad wizerunkiem Sokratesa i sofistów w "Chmurach". Po omówieniu, zapisujemy wnioski:

Nauczanie Sokratesa jest niebezpieczne, demoralizuje młodzież, uderza w podstawy ładu społecznego, autor przedstawia złośliwy portret Sokratesa i jego szkoły, autor kpi z poglądów Sokratesa, Uważa jego retorykę za manipulację...

8. Zadajemy pytania:

Dlaczego Strepsjades udał się do dumalni Sokratesa? Co można powiedzieć o postrzeganiu filozofów przez przeciętnego Ateńczyka?

Scharakteryzujcie wygląd i sposób zachowania się sofistów. Dlaczego autor tak ich przedstawia?


9. Wprowadzamy pojęcie sofizmatu - dowodzenie racji, która sprawia wrażenie logicznego wywodu, ale w rzeczywistości jest tylko świadomie stworzonym pozorem- manipulacją.
Przytaczamy kilka sofizmatów, źródła: 


To rzeczy, które bardzo zaciekawią uczniów. Będą dociekać.


10. Na tablicy zapisujemy takie zadanie (inspiracja Vitia Hoffmann): 




Jest to zadanie zaczerpnięte z tekstu Arystofanesa: 


11. Uczniowie dyskutują, próbują odpowiedzieć na pytanie. Następnie odczytujemy im odpowiedź uczniów Sokratesa, aby się do niej ustosunkowali. 

12. Dyskutujemy: Czy zgadzacie się z poglądami autora na temat Sokratesa i szkoły sofistów? Uzasadnijcie swoje zdanie.

13. Wyświetlamy obraz J.-L. Davida "Śmierć Sokratesa" z 1787 roku (źródło wikipedia), chętni uczniowie patrząc na sztukę, toczą opowieść o przedstawionej sytuacji na obrazie: 


14. Następnie przeprowadzamy debatę w klasie. Dzielimy zespół na dwa obozy. Każda grupa ma odnaleźć jak najwięcej argumentów za swoją racją, ubrać to w retorykę sofistów oraz przedstawić swoje przemyślenia na forum. 

Polecam! Zabawa przednia. Zobaczycie, jaka ciekawa rozmowa się wywiąże. U mnie wygrała grupa, która broniła szkoły! O, dziwo!

Temat: Współczesna szkoła- atrakcyjna i potrzebna czy nudna i nieważna dla ucznia?

Anna Konarzewska

środa, 2 października 2019

Poznajemy filozofię...

NASZE POCZĄTKI Z FILOZOFIĄ...



Ta lekcja polskiego była bardzo dynamiczna. Zaczynam omawianie antyku (starożytna Grecja i Rzym) z moją klasą. Postanowiłam zrobić tym razem inne wprowadzenie do filozofii.

Wybrałam się z klasą do pobliskiego centrum handlowego. Jeśli nie macie takiej możliwości to polecam też ulicę, park, sklep osiedlowy. 

Zadaniem uczniów było zaczepianie przypadkowych ludzi spotkanych w centrum handlowym i rozmowa z nimi na tematy filozoficzne. Pomocnicze przy tym były pytania: 
1. Co to jest filozofia? Z czym kojarzy się Pani/Panu filozofia?
2. Czym jest sens życia?
3. Czy zadał/a sobie kiedyś Pan/Pani pytanie o to kim jest?

Wyznaczyłam uczniom czas na wykonanie zadania oraz punkt zbiórki. Po wykonanym zadaniu wróciliśmy do naszej sali, aby wyciągnąć wnioski z lekcji. 

Zapytałam uczniów o ich emocje. Co czuli, gdy podchodzili do nieznanych im ludzi? 

Tutaj wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że najtrudniej było im przy pierwszym wywiadzie, a kiedy przełamali już swój dyskomfort kontaktu, zadanie stało się ciekawe i przyjemne.

Zapytałam też o ich wybory potencjalnych osób do rozmowy? Jakimi czynnikami kierowali się przy wyborze ludzi w centrum handlowym? Do kogo podchodzili najchętniej? 

Zaskakujące było tutaj stwierdzenie młodzieży, że zaczynali od osób starszych, bo uważali, że wspomogą ich swoim doświadczeniem życiowym, ale tutaj doznali zawodu, ponieważ te osoby nie wyrażały chęci do dyskusji. 
Zaczepiali też ludzi, którzy nie byli czymś zajęci, nie spieszyli się nigdzie, bądź sympatycznie wyglądali, nudzili się...
Uczniowie byli zadowoleni z rozmów z ludźmi, zdarzyli się też studenci filozofii, którzy sami byli dosyć zaskoczeni moim pomysłem na lekcję. ;-)

Kolejne moje pytanie dotyczyło reakcji ludzi na pytania uczniów?

Byli zakłopotani, myśleli, że występują w ukrytej kamerze, zaskoczeni, zaciekawieni, podejrzliwi, zbywali wymówkami ("spieszy mi się").

Następnie zebraliśmy wnioski z przeprowadzonych rozmów (według odpowiedzi ludzi).

Czym jest filozofia?:
- nauka o życiu,
- kojarzy się ze starożytnością, z Platonem,
- to było w liceum, ale już nie pamiętam,
- to coś dla mądrych ludzi,
- to wychowanie psychiczne,
- psychologia życia,
- postrzeganie świata,
- wielka mądrość,
- coś logicznego,
- wyłączenie się,
- nauka o nauce,
- wybieganie w przyszłość,
- myślenie o ludziach...

Czym jest sens życia?:
- nie ma odpowiedzi na to pytanie, ale warto poszukiwać tego sensu,
- każdy ma swój sens,
- życie nie ma sensu,
- to rozwój, praca, rodzina, dzieci, miłość, edukacja,
- to pamięć, która po nas zostanie,
- spełnienie, satysfakcja,
- zdrowie i spokojne życie,
- epikureizm jest sensem,
- sensem jest zadawanie sobie tego pytania,
- życie...

Kim jestem?
- to trudne pytanie,
- przez całe życie się nad tym zastanawiam,
- o matko!
- jestem małą częścią tego świata, trybikiem w zegarze świata,
- nie wiem kim jestem, ale chciałbym się dowiedzieć,
- jestem dobrym człowiek, patriotą...

Muszę Wam powiedzieć, że uczniowie w wielkim skupieniu i z ogromnym zaangażowaniem pracowali na tych lekcjach. Sami byli ciekawi, jakie odpowiedzi zdobyli ich koledzy i koleżanki. To było niesamowite! Ta ciekawość uczniów była niezwykła. Udało mi się rozbudzić ich wyobraźnię, motywację...

Następnie sami uczniowie musieli odpowiedzieć na te pytania. 
Utworzyli również swoje definicje filozofii. 

Poza tym, że ta lekcja była w drodze, pobudziła motywację i ciekawość ucznia, to kształciła takie kompetencje jak: radzenie sobie w sytuacji stresowej, budowanie pewności siebie w kontakcie interpersonalnym, kształcenie umiejętności nawiązania kontaktu międzyludzkiego. 
A wersja "mocna" zadania polegała jeszcze na tym, żeby zrobić sobie selfie z rozmówcą. Niektórym się udało!

Wniosek uczniów: CHCEMY WIĘCEJ TAKICH LEKCJI!
I to jest piękne!
A tu link do kolejnej lekcji o filozofii, która nastąpi niedługo: http://bycnauczycielem.blogspot.com/2019/09/o-filozofii-antycznej-troche-inaczej.html

Anna Konarzewska